jak działają fora dyskusyjne

prywatne dyskusje administratora domeny - zbyszka
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 659
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

jak działają fora dyskusyjne

Post autor: zbyszek »

Szanowna Pani,
problem nurtuje mnie także teoretycznie, organizowałem nawet poświęcone temu tematowi spotkanie publiczne w większym gronie. Dlatego pozwoli Pani, że odpowiem także publicznie:
Zostawił Pan również posty na forum poświęconym schizofrenii, które według mnie są obraźliwie i zupełnie niczego nie wnoszą do dyskusji.
tak, to racja,
ogólna zasada jest następująca: (pkt-y 5.1, 5.2 statutu http://schizofrenia.evot.org/main/statut.php): dla przebiegu dyskusji nie jest istotne, że post niczego nie wnosi !
istotne jest natomiast czy niszczy jej tok, np. zrażając innych użytkowników do udziału. tego ostatniego nie da się łatwo ocenić w mechaniczny sposób po samym doborze słów. myślę, że jakimikolwiek bądź regułami nie da się zastąpić cierpliwej i rozsądnej troski, użytkownicy zdają sobie sprawę, że taka opieka istnieje częściowo także po moich odpowiedziach merytorycznych.
Niesamowite jest to, jak odnoszą się do nich uczestnicy forum, nie dając się wplątać w bezsensowne "przepychanki". Wynika to jednak chyba ze specyfiki tego forum i jest w pewnym sensie unikatowe. Stąd może Pan, jako moderator, pozwolić na pozostawienie takich postów, wiedząc, że nie zniszczą one dyskusji.
Nie mogła dostrzec pani, że w przypadku wielu obraźliwych postów, które pozostały na forum zwracałem się osobiście przez pm do atakowanych osób z pytaniem, czy te posty im przeszkadzają i czy mam je przesunąć. jestem szczególnie dumny z pomysłu "niechcianych postów" wszystko to razem z prawami dostępu ma budować uczucie możliwie nieskrępowanmej wolności wypowiedzi wraz z poczuciem opieki. na innych forach po prostu brak takiej opieki, którą próbuje zastępować się sztywnymi regułami.
Napisał Pan gdzieś (nie mogę teraz znaleźć gdzie dokładnie, przepraszam więc, jeśli błędnie sparafrazuję Pańską wypowiedź!), że w dyskusji powinny brać udział jedynie logiczne argumenty i że są one silniejsze niż gra na uczuciach. Bardzo chciałabym wierzyć, że tak jest w rzeczywistości (stąd duże prawdopodobieństwo, że opacznie zrozumiałam Pańską wypowiedź, do której chciałam się tu odnieść)
tak, rzeczywiście miałem to trochę inaczej na myśli:
jestem zdania, że wiele wypowiedzi, także w życiu codziennym po prostu się nie liczy. w szczególności nie ma także sensu zajmowanie się ich zwalczaniem. jednak są takie zdania, które się pamięta i to one się liczą. jak to się dzieje, że one wygrają z każdym szumem ?

w komunikacji internetowej jest rzekomo niewiele treści nonwerbalnych, jednak gdy spojrzymy na całą postawę piszącego możemy się przynajmniej wielu z nich domyślić.

zawsze najbardziej będzie liczyć się odniesienie do postawy przedmówcy, a ono jest czasami wypowiadane gwałtownie, lub szczególnie nieśmiale. chciałbym, żeby także na forum one nadawały kształt.

decydujące jest czy autor tylko ogłasza swoje poglądy, czy nawiązuje rzeczywisty dialog. myślę, że ten dialog zawsze wygra. problem tylko w stworzeniu warunków, żeby w ogóle mógł powstawać.
... czy jednak obserwując aktywność na innych forach internetowych, nie ma Pan wrażenia, że "obrzucanie się błotem" staje się motywem przewodnim większości dyskusji niezależnie od ich pierwotnych tematów? Czy nie odczuwał Pan, że takie zapędy mają także niektórzy "postujący" na Pańskich forach?
zwykle pod rolą moderatora rozumie się wyrzucanie niektórych postów, chyba rzadko kto rozumie ją tak jak przedstawiłem powyżej, a przecież te sprawy powinny być znane choćby z TV, w której moderujący dziennikarze zdają sobie sprawę z reguł komunikacji

kłopot z forami rzeczywiście istnieje, jak pani wie jeszcze większy jest z listami internetowymi, także sama komunikacja mailowa ma swoje słabe strony. ogólnie myślę, że sprowadzają się one do jednego problemu:

bardzo wielu, szczególnie nowych użytkowników nie zdaje sobie sprawy kto tak na prawdę jest odbiorcą ich treści, wielu podświadomie myśli, że rozmawia po prostu z samym ekranem !

dlatego powstaje czasami ochota na sprowokowanie tego ekranu do żywszej emocjonalnej reakcji. proszę zwrócić uwagę jak mało użytkowników list dyskusyjnych
zdaje sobie sprawę, że ma właśnie "przemównie przed pełną salą" ! bez świadomości odbiorcy dyskusja z innymi przemienia się w ogłaszanie swoich poglądów.

żeby się z tym uporać trzeba po prostu tą podświadomą wiedzę o odbiorcach budować. w przypadku forów onetu i gazety jest jasne dlaczego jej brak: rzadko kto znajdzie choćby wątły odzew na swoje posty. rola moderatorów sprowadza się do sprawdzanie zgodności z ustawą i segregowania według tego kryterium. podczas, gdy tak wiele ciekawych rzeczy możnaby zrobić podejmując ten problem w świadomy sposób.

oczywiście namawiam do rejstracji, do stosowanie avatarów, najchętniej własnych zdjęć. na forum politycznym namawiam do rejstracji imieniem i nazwiskiem. na anonimowych postach, nawet najmądrzejszych nie da się zbudować żadnej siły politycznej.

rzeczywistym problemem na moich forach jest wielowątkowość. dość często użytkownicy wyrzucają z siebie swoje wypowiedzi bez zwrócenia najmniejszej uwagi na kontekst, jak choćby temat wątku. częstokroć są to wypowiedzi ważne i nie należy ich usuwać, dawniej próbowałem przesuwać je do właściwych wątków, lecz z braku czasu nie stosowałem tego systematycznie - być może powinienem to uczynić, jednak niezarejestrowanego użytkownika nie da się o przesunięciu zawiadomić i on po prostu swojego postu nie odnalazłby.

nie wypalił plan sortowania postów według ich tworzonej statystycznej wagi. ciągle zastanawiam się nad możliwością podwątków, lecz to nie rozwiąże chyba problemu całościowo.

problem strukturalizowania dyskusji istnieje i oceniam go jako dość poważny. użytkownicy czytający forum mają duży problem, który narasta (brak pruningu) . w końcu sami zaczną stawiać pytania, na które odpowiedzi już istnieją i kłopot zacznie eksplodować.

pozdrawiam serdecznie
zbyszek lisiecki
ODPOWIEDZ