historia pozytywnego pieniadza
Moderator: Violetta Okoń
-
- local
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz lut 01, 2004 4:50 pm
- Lokalizacja: Vancouver, Canada
historia pozytywnego pieniadza
Witam,
Jest to uproszczona wersja i wyidealizowana.
1. Ostaca - pieniadze starozytnego Egiptu
W starozytnym Egipcie przez okres ponad tysiaca lat pieniadzem byl kwit potwierdzajacy zlozenie przez rolnika w magazynie odpowiedniej ilosci zboza.
Biblijny Jozef interpretujac sen faraona jako zblizajace sie siedem lat nieurodzaju i suszy zainicjowal na duza skale magazynowanie zapasow zboza.
W starozytnym Egipcie,“Ostaca” kwit w postaci wygrawerowanej informacji (data przyjecia i ilosci workow pszenicy) na kawalku gliny jest jednym z najstarszych historycznie znanym zastosowaniem pieniadza. Zmagazynowane zboze bylo podstawa monetarnego systemu. Wlasciciel kwitu “Ostaca” mogl kupic inne produkty w zamian za swoj kwit, ktory zmienial wlasciciela. Osoba chcaca odebrac ilosc zboza wygrawerowanego na “Ostaca” kwicie byla obciazana kosztami przechowywania zboza tj. oplata straznikow i stratami spowodowanymi przez gryzonie. Pieniadz “Ostaca” tracil z uplywem czasu na wartosci lub inaczej zawieral czasowo powiekszajacy sie ujemny odsetek. Przykladowo za 10 workow przenicy po 6 miesiacach mozna bylo otrzymac tylko dziewiec workow. Egipcjanski rolnik nigdy nie gromadzil “Ostaca” pieniedzy tylko inwestowal w poprawe wydajnosci jego roli. Setki tysiace sztuk “Ostaca” pieniadze wykopano na calym terenie dawnego panstwa egipskiego. Pieniadz “Ostaca”zapewnil prace i dobrobyt dla wszystkich egipcjan przez ponad tysiac lat. Ekonomiczny “Cud nad Nilem” nigdy sie nie powtorzyl.
2. Brakteaty - pieniadze niemieckiego Sredniowiecza
Historia Europejskiego gotyckiego sredniowiecza w latach 1150 do 1450 odnotowywuje niespotykany wczesniej i pozniej ekonmiczno - kulturalny rozkwit Niemiec.
Magdeburski arcybiskup Wichmann (1110-1192) byl inicjatorem pieniedzy (Pfennigs) tloczonych jednostronnie z cienkiej srebrnej blachy zwanych Brakteatam(bractes = cienka blaszka). Zeby zapewnic sprawnosc transakcji handlowych, sprawne i sprawiedliwe opodatkowanie obywateli dwa razy do roku Brakteaty byly usuwane z obiegu i zastepowane nowymi pieniedzmi z cienkiej srebrnej blachy. W trakcie wymiany kazde 12 starych Pfennigs bylo wymieniane na 9 nowych Pfennigs, pozostale 3 Pfennigs byly forma 25% rocznego podatku. Inwestowanie i wydawanie pieniedzy moglo uchronic przed podatkiem, gdyz tylko osoby posiadajace Pfennigs byly opodatkowane. Akumulacja Pfennigs byla nieoplacalna co pozwalalo na niezaklocony obieg pieniadza. Wkrotce metoda ta przyjela sie w calych Niemczech. Rezultatem byl najwiekszy okres rozwoju w historii Niemiec. Wszyscy obywatele mieli prace. Zarobki byly tak wysokie ze rzemieslnicy pracowali tylko cztery dni w tygodniu zarabiajac wystarczajaco na utrzymanie calej rodziny. Podziwiane do dzisiaj za kunszt rzemieslniczy i artystyczny, najpotezniejsze katedry gotyckie wybudowane w tym okresie, finansowane byly z dobrowolnych datkow zamoznych obywateli.
Po 300 latach dobrobytu wprowadzono niewymieniane grube “Wieczne Pfennigs”. Sytuacja ekonomiczna ludnosci pogorszyla sie tak bardzo, ze w poczatku szesnastego wieku wybuchlo krwawe powstanie chlopskie. W tym czasie nowe wynalazki byly zabronione. Pierwsze mechaniczne krosno wynalezione w 1586 bylo zniszczone a wynalazca zamordowany. Od 1484 roku rozpoczelo sie zorganizowane palenie na stosach “wytropionych” czarownic. Europa pograzyla sie w mroczne sredniowieczne.
Ludnosc nie mogla wytlumaczyc sobie przyczyn naglej ekonomicznej degradacji - czarownice staly sie kozlami ofiarnymi.
3. Colonial Script - pieniadze amerykanskich kolonii
Przed rokiem 1776 (Wojna o Niepodleglosc) skolonizowana czesc Ameryki, ktora dzis stanowi USA byla wlasnoscia Anglii.
W 1750 roku Beniamin Franklin(jeden z zalozycieli USA, naukowiec, filozof, ekonomista) pisal:
"Jest dostatek w koloniach i pokoj panuje na kazdej granicy. Jest trudne i nawet niemozliwe do znalezienia bardziej szczesliwej i bardziej prosperujacej narodowosc na calej kuli ziemskiej. Ludzie sa szczesliwi, maja prace i prosperuja. Zadowolenie panuje w kazdym domu. Ludnosc w wiekszosci utrzymuje najwyzsze standarty moralne i szkolnictwo jest szeroko rozprzestrzenione".
W tym samym roku Beniamin Franklin jako przedstawiciel zwanej wowczas nowej Anglii przebywal z wizyta w Anglii. Zapytany przez angielskich przedstawicieli wladzy o sytuacje gospodarcza w nowej Anglii a w szczegolnosci w jaki sposob sciagaja wystarczajaca kwote podatkow na budowe domow dla biedoty i ich utrzymanie. Beniamin Franklin odpowiedzial:
"Nie mamy domow dla biednych w koloniach i choc bysmy je mieli to nie bylo by kogo w nich umiescic, poniewaz w koloniach nowej Anglii nie ma nawet jednego niezatrudnionego obywatela, nie ma biednych i nie ma zebrakow i wloczegow".
Zapytany co jest powodem takiej niezwykle odmiennej od angielskiej sytuacji odpowiedzial:
" To proste, w koloniach drukujemy wlasne banknoty. Nazywamy je Kolonialnymi Kwitami (Colonial Script) i drukujemy ich tylko taka ilosc zeby wszystkie towary od producentow do konsumentow byly sprzedawane sprawnie. Drukujac banknoty mamy pod kontrola sile nabywcza pieniedza i nikomu nie placimy procentu od pieniedzy..."
Sluchacze Franklina oniemieli z oburzenia na zuchwalosc kolonistow wprowadzenia w obieg wlasnych pieniedzy w celu finansowania dobrobytu bez zadnych kosztow. W tym samym czasie w Anglii szalalo bezrobocie, bieda i zadluzenie spoleczenstwa. Ulice Angli byly wypelnione zebrakami i wloczegami. Domy dla biedoty i wiezienia byly przepelnione. Anglia wysylala statkami ta biedote i wysadzala na molach kolonii tych ktorzy przezyli nieludzkie warunki podrozy.
Wsrod sluchaczy byli urzednicy Banku Angielskiego. W nastepnym dniu Parlament Angielski uchwali rezolucje delegalizujaca "Colonial Script". Kolonistom pozwolono wymienic Kolonialne Kwity na bony wydane przez bank Angielski. Bony mogly byc wymienione na banknoty emisjowane przez Bank Angielski za 30% roczna oplata.
Franklin w latach wojny o niepodleglosc wytlumaczyl prawdziwy jej powod:
"Odrzucenie przez Krola Grzegorza zgody na stosowanie uczciwego kolonialnego systemu monetarnego, ktory uwolnil przecietnego obywatela ze szponow manipulatorow byl glowna przyczyna Rewolucji. Chetnie zaplacilibysmy podatek od herbaty i uzgodnili inne sprawy gdyby Anglicy nie zabrali naszych pieniedzy co spowodawalo olbrzymie bezrobocie i spoleczne niezadowolenie. W ciagu roku wypelnily sie domy dla biednych. Glodni i bezdomni zapelnili ulice miast kolonialnych".
Pozdrawiam,
Stan
Jest to uproszczona wersja i wyidealizowana.
1. Ostaca - pieniadze starozytnego Egiptu
W starozytnym Egipcie przez okres ponad tysiaca lat pieniadzem byl kwit potwierdzajacy zlozenie przez rolnika w magazynie odpowiedniej ilosci zboza.
Biblijny Jozef interpretujac sen faraona jako zblizajace sie siedem lat nieurodzaju i suszy zainicjowal na duza skale magazynowanie zapasow zboza.
W starozytnym Egipcie,“Ostaca” kwit w postaci wygrawerowanej informacji (data przyjecia i ilosci workow pszenicy) na kawalku gliny jest jednym z najstarszych historycznie znanym zastosowaniem pieniadza. Zmagazynowane zboze bylo podstawa monetarnego systemu. Wlasciciel kwitu “Ostaca” mogl kupic inne produkty w zamian za swoj kwit, ktory zmienial wlasciciela. Osoba chcaca odebrac ilosc zboza wygrawerowanego na “Ostaca” kwicie byla obciazana kosztami przechowywania zboza tj. oplata straznikow i stratami spowodowanymi przez gryzonie. Pieniadz “Ostaca” tracil z uplywem czasu na wartosci lub inaczej zawieral czasowo powiekszajacy sie ujemny odsetek. Przykladowo za 10 workow przenicy po 6 miesiacach mozna bylo otrzymac tylko dziewiec workow. Egipcjanski rolnik nigdy nie gromadzil “Ostaca” pieniedzy tylko inwestowal w poprawe wydajnosci jego roli. Setki tysiace sztuk “Ostaca” pieniadze wykopano na calym terenie dawnego panstwa egipskiego. Pieniadz “Ostaca”zapewnil prace i dobrobyt dla wszystkich egipcjan przez ponad tysiac lat. Ekonomiczny “Cud nad Nilem” nigdy sie nie powtorzyl.
2. Brakteaty - pieniadze niemieckiego Sredniowiecza
Historia Europejskiego gotyckiego sredniowiecza w latach 1150 do 1450 odnotowywuje niespotykany wczesniej i pozniej ekonmiczno - kulturalny rozkwit Niemiec.
Magdeburski arcybiskup Wichmann (1110-1192) byl inicjatorem pieniedzy (Pfennigs) tloczonych jednostronnie z cienkiej srebrnej blachy zwanych Brakteatam(bractes = cienka blaszka). Zeby zapewnic sprawnosc transakcji handlowych, sprawne i sprawiedliwe opodatkowanie obywateli dwa razy do roku Brakteaty byly usuwane z obiegu i zastepowane nowymi pieniedzmi z cienkiej srebrnej blachy. W trakcie wymiany kazde 12 starych Pfennigs bylo wymieniane na 9 nowych Pfennigs, pozostale 3 Pfennigs byly forma 25% rocznego podatku. Inwestowanie i wydawanie pieniedzy moglo uchronic przed podatkiem, gdyz tylko osoby posiadajace Pfennigs byly opodatkowane. Akumulacja Pfennigs byla nieoplacalna co pozwalalo na niezaklocony obieg pieniadza. Wkrotce metoda ta przyjela sie w calych Niemczech. Rezultatem byl najwiekszy okres rozwoju w historii Niemiec. Wszyscy obywatele mieli prace. Zarobki byly tak wysokie ze rzemieslnicy pracowali tylko cztery dni w tygodniu zarabiajac wystarczajaco na utrzymanie calej rodziny. Podziwiane do dzisiaj za kunszt rzemieslniczy i artystyczny, najpotezniejsze katedry gotyckie wybudowane w tym okresie, finansowane byly z dobrowolnych datkow zamoznych obywateli.
Po 300 latach dobrobytu wprowadzono niewymieniane grube “Wieczne Pfennigs”. Sytuacja ekonomiczna ludnosci pogorszyla sie tak bardzo, ze w poczatku szesnastego wieku wybuchlo krwawe powstanie chlopskie. W tym czasie nowe wynalazki byly zabronione. Pierwsze mechaniczne krosno wynalezione w 1586 bylo zniszczone a wynalazca zamordowany. Od 1484 roku rozpoczelo sie zorganizowane palenie na stosach “wytropionych” czarownic. Europa pograzyla sie w mroczne sredniowieczne.
Ludnosc nie mogla wytlumaczyc sobie przyczyn naglej ekonomicznej degradacji - czarownice staly sie kozlami ofiarnymi.
3. Colonial Script - pieniadze amerykanskich kolonii
Przed rokiem 1776 (Wojna o Niepodleglosc) skolonizowana czesc Ameryki, ktora dzis stanowi USA byla wlasnoscia Anglii.
W 1750 roku Beniamin Franklin(jeden z zalozycieli USA, naukowiec, filozof, ekonomista) pisal:
"Jest dostatek w koloniach i pokoj panuje na kazdej granicy. Jest trudne i nawet niemozliwe do znalezienia bardziej szczesliwej i bardziej prosperujacej narodowosc na calej kuli ziemskiej. Ludzie sa szczesliwi, maja prace i prosperuja. Zadowolenie panuje w kazdym domu. Ludnosc w wiekszosci utrzymuje najwyzsze standarty moralne i szkolnictwo jest szeroko rozprzestrzenione".
W tym samym roku Beniamin Franklin jako przedstawiciel zwanej wowczas nowej Anglii przebywal z wizyta w Anglii. Zapytany przez angielskich przedstawicieli wladzy o sytuacje gospodarcza w nowej Anglii a w szczegolnosci w jaki sposob sciagaja wystarczajaca kwote podatkow na budowe domow dla biedoty i ich utrzymanie. Beniamin Franklin odpowiedzial:
"Nie mamy domow dla biednych w koloniach i choc bysmy je mieli to nie bylo by kogo w nich umiescic, poniewaz w koloniach nowej Anglii nie ma nawet jednego niezatrudnionego obywatela, nie ma biednych i nie ma zebrakow i wloczegow".
Zapytany co jest powodem takiej niezwykle odmiennej od angielskiej sytuacji odpowiedzial:
" To proste, w koloniach drukujemy wlasne banknoty. Nazywamy je Kolonialnymi Kwitami (Colonial Script) i drukujemy ich tylko taka ilosc zeby wszystkie towary od producentow do konsumentow byly sprzedawane sprawnie. Drukujac banknoty mamy pod kontrola sile nabywcza pieniedza i nikomu nie placimy procentu od pieniedzy..."
Sluchacze Franklina oniemieli z oburzenia na zuchwalosc kolonistow wprowadzenia w obieg wlasnych pieniedzy w celu finansowania dobrobytu bez zadnych kosztow. W tym samym czasie w Anglii szalalo bezrobocie, bieda i zadluzenie spoleczenstwa. Ulice Angli byly wypelnione zebrakami i wloczegami. Domy dla biedoty i wiezienia byly przepelnione. Anglia wysylala statkami ta biedote i wysadzala na molach kolonii tych ktorzy przezyli nieludzkie warunki podrozy.
Wsrod sluchaczy byli urzednicy Banku Angielskiego. W nastepnym dniu Parlament Angielski uchwali rezolucje delegalizujaca "Colonial Script". Kolonistom pozwolono wymienic Kolonialne Kwity na bony wydane przez bank Angielski. Bony mogly byc wymienione na banknoty emisjowane przez Bank Angielski za 30% roczna oplata.
Franklin w latach wojny o niepodleglosc wytlumaczyl prawdziwy jej powod:
"Odrzucenie przez Krola Grzegorza zgody na stosowanie uczciwego kolonialnego systemu monetarnego, ktory uwolnil przecietnego obywatela ze szponow manipulatorow byl glowna przyczyna Rewolucji. Chetnie zaplacilibysmy podatek od herbaty i uzgodnili inne sprawy gdyby Anglicy nie zabrali naszych pieniedzy co spowodawalo olbrzymie bezrobocie i spoleczne niezadowolenie. W ciagu roku wypelnily sie domy dla biednych. Glodni i bezdomni zapelnili ulice miast kolonialnych".
Pozdrawiam,
Stan
Stanisław, witaj na naszym forum, przykłady są oczywiście bardzo ciekawe, ale do jakich wniosków one prowadzą ? osobiście uważam to za dość trudne, i ciągle się nad tym zastanawiam. przynajmniej jeden wniosek jest jasny: jak bardzo dobrobyt i powodzenie społeczeństwa może zależeć od rozstrzygnięć w sferze polityki finansowej.
Ostatnio zmieniony pn lut 02, 2004 8:12 am przez zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- local
- Posty: 295
- Rejestracja: wt lip 29, 2003 2:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ad. 1.
Ja także witam na liście i dziękuje za świetne teksty.
W odpowiedzi warto uzupełnić informacje podane przez Stana Szopę.
Ad. 1.
47. A ziemia [egipska] rodziła obficie przez siedem lat urodzaju.
48. W tych siedmiu latach, które nastały w ziemi egipskiej, gromadził wszelką żywność i składał zapasy w miastach, składał w nich zbiory z okolicznych pól.
49. Tak nagromadził Józef tyle zboża, jak piasku morskiego, tak wiele, że zaprzestano je mierzyć, bo nie można było go zmierzyć.
[...]
53. A gdy skończyło się siedem lat obfitości w ziemi egipskiej,
54. Rozpoczęło się siedem lat głodu, jak przepowiedział Józef. Głód był we wszystkich krajach, ale w całej ziemi egipskiej był chleb.
55. Ale gdy również w całej ziemi egipskiej zapanował głód, lud wołał do faraona o chleb. Wtedy faraon mówił do wszystkich Egipcjan: Idźcie do Józefa i czyńcie, co on wam powie.
56. A głód był na całej ziemi. Wtedy otworzył Józef wszystkie spichrze i sprzedawał Egipcjanom zboże, gdyż głód coraz bardziej dawał się we znaki w ziemi egipskiej.
57. Ze wszystkich stron ziemi przychodzili ludzie do Egiptu, do Józefa, aby zakupić zboża, gdyż wielki głód był na całej ziemi.
1 Moj. 41:47-49, 53-57(BW)
11. A Józef osiedlił ojca swego i braci swoich i dał im posiadłość w ziemi egipskiej, w najlepszej części kraju, w ziemi Ramses, jak rozkazał faraon.
12. Józef zaopatrywał w chleb ojca swego i braci swoich, i cały dom ojca swego według liczby dzieci.
13. A w całym kraju nie było chleba, bo głód był bardzo ciężki, tak że ziemia egipska i ziemia kanaanejska ginęły z głodu.
14. Za zboże, które nabywano, ściągał Józef wszystkie pieniądze, znajdujące się w ziemi egipskiej i w ziemi kanaanejskiej. Pieniądze te oddawał Józef na dworze faraona.
15. A gdy wyczerpały się zasoby pieniężne w ziemi egipskiej i w ziemi kanaanejskiej, przyszli wszyscy Egipcjanie do Józefa mówiąc: Daj nam chleba! Dlaczego mamy umierać na oczach twoich, skoro brak nam już pieniędzy?
16. Na to odpowiedział Józef: Dajcie bydło wasze, a dam wam za bydło wasze, skoro brak wam pieniędzy.
17. Wtedy przygnali bydło swe do Józefa. I dawał im Józef chleb za konie i za stada owiec, i za stada bydła, i za osły. Tak to w owym roku zaopatrywał ich w chleb za wszystko ich bydło.
18. A gdy upłynął ów rok, przyszli do niego następnego roku i rzekli do niego: Nie taimy tego przed panem naszym, że skoro skończyły się nam pieniądze, a stada bydła należą do pana naszego, nie pozostało nam już nic, co moglibyśmy dać panu naszemu, jak tylko ciała nasze i role nasze.
19. Dlaczego mamy ginąć na oczach twoich, zarówno my jak i rola nasza? Kup więc za chleb nas i rolę naszą. Będziemy wraz z naszą rolą niewolnikami faraona. Tylko daj nam ziarna siewnego, abyśmy utrzymali się przy życiu i nie zginęli, a ziemia nie była pustkowiem.
20. I tak wykupił Józef wszystką ziemię uprawną dla faraona, bo wszyscy Egipcjanie sprzedali role swoje, gdyż głód dał im się we znaki. Tak to cały kraj stał się własnością faraona.
21. Co do ludności zaś, oddał ją całą w poddaństwo, od jednego krańca Egiptu do drugiego.
22. Nie wykupił tylko ziemi kapłańskiej, bo kapłani mieli stałe zaopatrzenie wyznaczone przez faraona i żyli z tego zaopatrzenia, które im wyznaczył faraon. Dlatego nie sprzedali ziemi swojej.
23. I rzekł Józef do ludu: Oto kupiłem dziś dla faraona was i role wasze, macie tu ziarno siewne, obsiejcie więc rolę.
24. Lecz ze zbiorów oddacie piątą część faraonowi, natomiast cztery piąte pozostaną wam na zasianie roli i na wyżywienie was, domowników waszych i na wyżywienie dzieci waszych.
25. Oni odpowiedzieli: Utrzymałeś nas przy życiu, obyśmy tylko zyskali łaskę w oczach pana naszego, a będziemy niewolnikami faraona.
26. Tak ustanowił Józef przepis, który obowiązuje do dnia dzisiejszego, co do roli w Egipcie, że piąta część zbiorów należy do faraona. Tylko rola samych kapłanów nie stała się własnością faraona,
27. Tak osiadł Izrael w ziemi egipskiej, w krainie Goszen. Nabywali ją na własność, rozradzali się i rozmnażali bardzo.
1 Moj. 47:11-27 (BW)
Zapobiegliwy Józef uratował Egipt przed głodem, ale jednocześnie sprawił, że wolna ludność Egiptu stała się nędzarzami i niewolnikami faraona. (Takiej interpretacji z dziejów starożytnego Egiptu i jego problemów finansowych dokonał, chyba po raz pierwszy, Louis Even, jeden z teoretyków Kredytu Społecznego /Demokracji Ekonomicznej. Por. Louis Even "W kierunku faraonizmu", pismo Michael, tel. 071 343 6750). Schlebiając faraonowi Józef nie dbał o Egipcjan, ale o swoich braci Żydów, których osiedlił w najlepszej części kraju i uczynił strażnikami stad bydła. Stad powiększonych niezmiernie przez przejęcie bydła ludu egipskiego. Kluczem do tej operacji był BRAK EMISJI PIENIĄDZA W ODPOWIEDNIEJ ILOŚCI DO ZGROMADZONEGO ZBOŻA, która gdyby został dokonana a pieniądz został udzielony ludowi, który przecież to bogactwo zboża wypracował, pozwoliłby to ludowi egipskiemu nabywać istniejące dobra (konieczne do przeżycia ziarno lub chleb). Nieumiejętność, albo niechęć do emitowania pieniądza, sprawiła, ze Egipcjanie utracili wszystkie swoje dobra, stali się niewolnikami i musieli oddawać 1/5 zbiorów faraonowi. Nic więc dziwnego, że wkrótce lekkomyślny faraon, który wyręczył się Józefem w sprawowaniu władzy, utracił ją, a nowy faraon i Egipcjanie zwrócili się przeciwko Żydom. Ostatecznym efektem (znanym z Biblii) była ucieczka Żydów z Egiptu.
Historia "ostaca" rzuca nieco światła na inne konsekwencje polityki gospodarczej Józefa. Natomiast podstawowe znaczenie jego działalności, to przejmowanie istniejącego majątku za pomocą tzw. "braku pieniądza". Zamiast emisji pieniądza Józef ograbił Egipcjan i oddał ich w niewolę. Dzisiaj w Polsce wszyscy decydenci mówią o braku pieniądza; zamykają zakłady produkcyjne, kopalnie i huty, szpitale i szkoły, chociaż wiadomo, że polski pieniądz jest zgromadzony w rezerwie na kontach w bankach zachodnich. A nawet gdyby go nie było, to można go wyemitować, gdyż pieniądz jest dzisiaj (po demonetyzacji złota w 1976 roku) jedynie informacją. Tak więc trzeba wyciągnąć wnioski z nauki biblijnej, gdyż jeżeli tego nie zrobimy, obudzimy się niedługo jako okradnięci ze wszystkich dóbr nędzarze, których nikt nawet nie chce wziąć w niewolę, bo woli depopulację. Możemy wpaść w te kłopoty nie z "braku pieniądza" (jak Egipcjanie) ile z... własnej głupoty, bo biblijny przykład Egipcjan powinien nas czegoś nauczyć.
W odpowiedzi warto uzupełnić informacje podane przez Stana Szopę.
Ad. 1.
47. A ziemia [egipska] rodziła obficie przez siedem lat urodzaju.
48. W tych siedmiu latach, które nastały w ziemi egipskiej, gromadził wszelką żywność i składał zapasy w miastach, składał w nich zbiory z okolicznych pól.
49. Tak nagromadził Józef tyle zboża, jak piasku morskiego, tak wiele, że zaprzestano je mierzyć, bo nie można było go zmierzyć.
[...]
53. A gdy skończyło się siedem lat obfitości w ziemi egipskiej,
54. Rozpoczęło się siedem lat głodu, jak przepowiedział Józef. Głód był we wszystkich krajach, ale w całej ziemi egipskiej był chleb.
55. Ale gdy również w całej ziemi egipskiej zapanował głód, lud wołał do faraona o chleb. Wtedy faraon mówił do wszystkich Egipcjan: Idźcie do Józefa i czyńcie, co on wam powie.
56. A głód był na całej ziemi. Wtedy otworzył Józef wszystkie spichrze i sprzedawał Egipcjanom zboże, gdyż głód coraz bardziej dawał się we znaki w ziemi egipskiej.
57. Ze wszystkich stron ziemi przychodzili ludzie do Egiptu, do Józefa, aby zakupić zboża, gdyż wielki głód był na całej ziemi.
1 Moj. 41:47-49, 53-57(BW)
11. A Józef osiedlił ojca swego i braci swoich i dał im posiadłość w ziemi egipskiej, w najlepszej części kraju, w ziemi Ramses, jak rozkazał faraon.
12. Józef zaopatrywał w chleb ojca swego i braci swoich, i cały dom ojca swego według liczby dzieci.
13. A w całym kraju nie było chleba, bo głód był bardzo ciężki, tak że ziemia egipska i ziemia kanaanejska ginęły z głodu.
14. Za zboże, które nabywano, ściągał Józef wszystkie pieniądze, znajdujące się w ziemi egipskiej i w ziemi kanaanejskiej. Pieniądze te oddawał Józef na dworze faraona.
15. A gdy wyczerpały się zasoby pieniężne w ziemi egipskiej i w ziemi kanaanejskiej, przyszli wszyscy Egipcjanie do Józefa mówiąc: Daj nam chleba! Dlaczego mamy umierać na oczach twoich, skoro brak nam już pieniędzy?
16. Na to odpowiedział Józef: Dajcie bydło wasze, a dam wam za bydło wasze, skoro brak wam pieniędzy.
17. Wtedy przygnali bydło swe do Józefa. I dawał im Józef chleb za konie i za stada owiec, i za stada bydła, i za osły. Tak to w owym roku zaopatrywał ich w chleb za wszystko ich bydło.
18. A gdy upłynął ów rok, przyszli do niego następnego roku i rzekli do niego: Nie taimy tego przed panem naszym, że skoro skończyły się nam pieniądze, a stada bydła należą do pana naszego, nie pozostało nam już nic, co moglibyśmy dać panu naszemu, jak tylko ciała nasze i role nasze.
19. Dlaczego mamy ginąć na oczach twoich, zarówno my jak i rola nasza? Kup więc za chleb nas i rolę naszą. Będziemy wraz z naszą rolą niewolnikami faraona. Tylko daj nam ziarna siewnego, abyśmy utrzymali się przy życiu i nie zginęli, a ziemia nie była pustkowiem.
20. I tak wykupił Józef wszystką ziemię uprawną dla faraona, bo wszyscy Egipcjanie sprzedali role swoje, gdyż głód dał im się we znaki. Tak to cały kraj stał się własnością faraona.
21. Co do ludności zaś, oddał ją całą w poddaństwo, od jednego krańca Egiptu do drugiego.
22. Nie wykupił tylko ziemi kapłańskiej, bo kapłani mieli stałe zaopatrzenie wyznaczone przez faraona i żyli z tego zaopatrzenia, które im wyznaczył faraon. Dlatego nie sprzedali ziemi swojej.
23. I rzekł Józef do ludu: Oto kupiłem dziś dla faraona was i role wasze, macie tu ziarno siewne, obsiejcie więc rolę.
24. Lecz ze zbiorów oddacie piątą część faraonowi, natomiast cztery piąte pozostaną wam na zasianie roli i na wyżywienie was, domowników waszych i na wyżywienie dzieci waszych.
25. Oni odpowiedzieli: Utrzymałeś nas przy życiu, obyśmy tylko zyskali łaskę w oczach pana naszego, a będziemy niewolnikami faraona.
26. Tak ustanowił Józef przepis, który obowiązuje do dnia dzisiejszego, co do roli w Egipcie, że piąta część zbiorów należy do faraona. Tylko rola samych kapłanów nie stała się własnością faraona,
27. Tak osiadł Izrael w ziemi egipskiej, w krainie Goszen. Nabywali ją na własność, rozradzali się i rozmnażali bardzo.
1 Moj. 47:11-27 (BW)
Zapobiegliwy Józef uratował Egipt przed głodem, ale jednocześnie sprawił, że wolna ludność Egiptu stała się nędzarzami i niewolnikami faraona. (Takiej interpretacji z dziejów starożytnego Egiptu i jego problemów finansowych dokonał, chyba po raz pierwszy, Louis Even, jeden z teoretyków Kredytu Społecznego /Demokracji Ekonomicznej. Por. Louis Even "W kierunku faraonizmu", pismo Michael, tel. 071 343 6750). Schlebiając faraonowi Józef nie dbał o Egipcjan, ale o swoich braci Żydów, których osiedlił w najlepszej części kraju i uczynił strażnikami stad bydła. Stad powiększonych niezmiernie przez przejęcie bydła ludu egipskiego. Kluczem do tej operacji był BRAK EMISJI PIENIĄDZA W ODPOWIEDNIEJ ILOŚCI DO ZGROMADZONEGO ZBOŻA, która gdyby został dokonana a pieniądz został udzielony ludowi, który przecież to bogactwo zboża wypracował, pozwoliłby to ludowi egipskiemu nabywać istniejące dobra (konieczne do przeżycia ziarno lub chleb). Nieumiejętność, albo niechęć do emitowania pieniądza, sprawiła, ze Egipcjanie utracili wszystkie swoje dobra, stali się niewolnikami i musieli oddawać 1/5 zbiorów faraonowi. Nic więc dziwnego, że wkrótce lekkomyślny faraon, który wyręczył się Józefem w sprawowaniu władzy, utracił ją, a nowy faraon i Egipcjanie zwrócili się przeciwko Żydom. Ostatecznym efektem (znanym z Biblii) była ucieczka Żydów z Egiptu.
Historia "ostaca" rzuca nieco światła na inne konsekwencje polityki gospodarczej Józefa. Natomiast podstawowe znaczenie jego działalności, to przejmowanie istniejącego majątku za pomocą tzw. "braku pieniądza". Zamiast emisji pieniądza Józef ograbił Egipcjan i oddał ich w niewolę. Dzisiaj w Polsce wszyscy decydenci mówią o braku pieniądza; zamykają zakłady produkcyjne, kopalnie i huty, szpitale i szkoły, chociaż wiadomo, że polski pieniądz jest zgromadzony w rezerwie na kontach w bankach zachodnich. A nawet gdyby go nie było, to można go wyemitować, gdyż pieniądz jest dzisiaj (po demonetyzacji złota w 1976 roku) jedynie informacją. Tak więc trzeba wyciągnąć wnioski z nauki biblijnej, gdyż jeżeli tego nie zrobimy, obudzimy się niedługo jako okradnięci ze wszystkich dóbr nędzarze, których nikt nawet nie chce wziąć w niewolę, bo woli depopulację. Możemy wpaść w te kłopoty nie z "braku pieniądza" (jak Egipcjanie) ile z... własnej głupoty, bo biblijny przykład Egipcjan powinien nas czegoś nauczyć.
faraon
skąd Ty, Jacek to wziąłeś ? Jakie przesłanki przemawiają za tym wnioskiem ? Handel był w owych czasach głównie wymienny. Dla mnie na pierwszy rzut oka przyczyną popadnięcia w zależność od faraona był brak przawidywania, brak planowania, brak znajomości tego co to kredyt i wyobraźni tego, co oznacza, że trzeba go potem spłacić. wygrał ten kto potrafił bardziej długofalowao planować, bo takie plany polityki finansowej były światowym nowum i dla pospolitych obywateli nieprzywidywalne. Choćby z tego powodu przenoszenie tych mechanizmów na dzień dzisiejszy jest dla mnie dość wątpliwe.Jacek A. Rossakiewicz pisze:Kluczem do tej operacji był BRAK EMISJI PIENIĄDZA W ODPOWIEDNIEJ ILOŚCI DO ZGROMADZONEGO ZBOŻA
-
- local
- Posty: 295
- Rejestracja: wt lip 29, 2003 2:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zbyszku, zastanów sie nad tym, to sam do tego dojdziesz. Skąd Józef wziął zboże. Gromadził go zbierając od rolników. Było go bardzo duzo, to pewnie i cena była niewielka, lub w ogóle ludzie ciesząc się nadmiarem nie przywiązywali do ceny wielkiej wagi. Później w czasach głodu ziarno było na wagę złota. Gdyby ilość pieniadza odpowiadała ilości pieniadza nie doszłoby do takiej polityki Józefa, albo zboża by zabrakło, gdyby on je rozdawał.
Oczywiście trudno było w tamtych czasach przewidzieć dalekosiężną politykę finansową, ale można było rozdawać zboże potrzebującym Egipcjanom za darmo, w końcu TO ONI GO WYPRACOWALI I ZGROMADZILI, Józef dał tylko hasło. On nie orał ziemi, nie nawadniał, nie transportował zboża, nie było też jego własnością. On tylko ustalał cenę.
Natomiast czy mozna przenosić doświadczenia Egipskie do rozpatrywania wspólczesnych problemów. Oczywiście że można. Są podobieństwa i różnice. Umiejętność przewidywania wzrosla, poziome etyczny się podniósł
i coś takiego nie powinno się powtórzyć. Tyczasem z pieniędzmi jest znacznie gorzej. Obecny kryzys gospodarczy w Polsce nie został wywołany klęską zywiołową, ale świadoma działalnością ludzi, którzy odmawiają emisji pieniądza i w ten sposób pozbawiają społeczeństwo zwyczajowego katalizatora działań gospodarczych. Do tego dochodzi sztucznie wysoki kurs złotówki (możliwy tylko dlatgo, ze jest jej bardzo mało). W efekcie gospodarka Polski została zrujnowana i rujnuje się ją nadal.
Pomimo tej celowo szkodliwej polityki, ludzie produkują żywność, ale nie mogą jej sprzedać z braku pieniędzy, pomimo ze wielu chodzi głodnych, a na świecie ludzie z głodu umierają. Aby zlikwidować te zapasy żywności, będzie się zamykać zakłady przetwórcze, w myśl unijnych dyspozycji.
Czy nie widzisz absurdu tej polityki. Tego, że chodzi o depopulację, o "założenie pustkowia" (www.themoneymasters.com) metodami biurokratycznymi. Jest to wojna informacyjno-prawno-gospodarcza, chodzi o stworzenie warunków dla przetrwania nielicznej najbogatszej grupy społecznej. Skuteczność tych metod polega na tym, że są one wprowadzane bardzo powoli, ale nieustępliwie. Coraz wiecej ludzi dostrzega to, co ja widzę już bardzo wyraźnie. Wspomniany Luis Even dostrzegał to już w połowie XX wieku.
Pozdrawiam serdecznie i zyczę odporności na telewizyjną propagandę. dotyczącą wzrostu gospodarczego. To jest tuszowanie "schładzania gospodarki". Z tym prześmiewczym hasłem cyniczni decydenci przesadzili i chcą to zatuszować. Schładzanie trwa. Bezrobocie powiększa się, oficjalnie deklaruje się 20%, a w niektórych regionach Polski osiągnęło juz 30%. Jedynym wyjściem jest pójście po rozum do głowy, a nie chowanie głowy w piasek. Nie wolno też głosować na sprawców tego nieszczęscia, czyli obecnie PO, (spadkobierców po UW, która już słusznie odpadła).
Przyczyną takiej polityki finansowo-gospodarczej jest zakamuflowany rasizm, ale to już inny temat, wykraczający poza ekonomię.
Oczywiście trudno było w tamtych czasach przewidzieć dalekosiężną politykę finansową, ale można było rozdawać zboże potrzebującym Egipcjanom za darmo, w końcu TO ONI GO WYPRACOWALI I ZGROMADZILI, Józef dał tylko hasło. On nie orał ziemi, nie nawadniał, nie transportował zboża, nie było też jego własnością. On tylko ustalał cenę.
Natomiast czy mozna przenosić doświadczenia Egipskie do rozpatrywania wspólczesnych problemów. Oczywiście że można. Są podobieństwa i różnice. Umiejętność przewidywania wzrosla, poziome etyczny się podniósł
i coś takiego nie powinno się powtórzyć. Tyczasem z pieniędzmi jest znacznie gorzej. Obecny kryzys gospodarczy w Polsce nie został wywołany klęską zywiołową, ale świadoma działalnością ludzi, którzy odmawiają emisji pieniądza i w ten sposób pozbawiają społeczeństwo zwyczajowego katalizatora działań gospodarczych. Do tego dochodzi sztucznie wysoki kurs złotówki (możliwy tylko dlatgo, ze jest jej bardzo mało). W efekcie gospodarka Polski została zrujnowana i rujnuje się ją nadal.
Pomimo tej celowo szkodliwej polityki, ludzie produkują żywność, ale nie mogą jej sprzedać z braku pieniędzy, pomimo ze wielu chodzi głodnych, a na świecie ludzie z głodu umierają. Aby zlikwidować te zapasy żywności, będzie się zamykać zakłady przetwórcze, w myśl unijnych dyspozycji.
Czy nie widzisz absurdu tej polityki. Tego, że chodzi o depopulację, o "założenie pustkowia" (www.themoneymasters.com) metodami biurokratycznymi. Jest to wojna informacyjno-prawno-gospodarcza, chodzi o stworzenie warunków dla przetrwania nielicznej najbogatszej grupy społecznej. Skuteczność tych metod polega na tym, że są one wprowadzane bardzo powoli, ale nieustępliwie. Coraz wiecej ludzi dostrzega to, co ja widzę już bardzo wyraźnie. Wspomniany Luis Even dostrzegał to już w połowie XX wieku.
Pozdrawiam serdecznie i zyczę odporności na telewizyjną propagandę. dotyczącą wzrostu gospodarczego. To jest tuszowanie "schładzania gospodarki". Z tym prześmiewczym hasłem cyniczni decydenci przesadzili i chcą to zatuszować. Schładzanie trwa. Bezrobocie powiększa się, oficjalnie deklaruje się 20%, a w niektórych regionach Polski osiągnęło juz 30%. Jedynym wyjściem jest pójście po rozum do głowy, a nie chowanie głowy w piasek. Nie wolno też głosować na sprawców tego nieszczęscia, czyli obecnie PO, (spadkobierców po UW, która już słusznie odpadła).
Przyczyną takiej polityki finansowo-gospodarczej jest zakamuflowany rasizm, ale to już inny temat, wykraczający poza ekonomię.
wolałbym, żebyś ty podał skąd pochodzi twój wniosek, że pieniądza było za małoJacek A. Rossakiewicz pisze:..zastanów sie nad ... to sam do tego dojdziesz.
masz pewno na myśli "gdyby ilość pieniądza odpowiadała ilości zboża". Lecz przecież ten warunek był w doskonały sposób spełniony. Zboże + jego obsługa składowania zostały w czasie urodzaju wymienione na pieniądze (ostrace). Czy wg. ciebie w tym okresie było za mało pieniądza. Gdyby faraon naprodukował więcej ostracy niż zdobył zboża byłoby to malwersacją, bo ostrace straciłyby na wartości i ktoś kto sprzadał zboże nie mógłby je za taką samą cenę tego samego dnia odzyskać. Jeśli uważasz, że pieniędzy (ostracy) należałoby dodać do systemu w drugiej fazie cyklu, wtedy też mamy problem. Ludzie wykupiliby nagle wszystkie zboże bez względu na realne potrzeby i nie pieniądz regulowałby rynek tylko fakt, kto pierwsze stanął w kolejce po wykup zboża. Ostrace straciłby swój sens odpowiedników towarów, a regulację rynku przejęłyby znajomości, dojścia do sprzedawców, itp.Gdyby ilość pieniadza odpowiadała ilości pieniadza nie doszłoby do takiej polityki Józefa
to oczywiście byłoby oszustwo, bo kto sprzedał zboże i kupił za otrzymane ostrace np. jakieś usługi dostałby w efekcie zboże + usługi, a kto trzymał zboże nie dostałby usług. Ten pierwszy byłby w skali państwa kosztem drugiego w niesprawiedliwy sposób uprzywilejowany.ale można było rozdawać zboże potrzebującym Egipcjanom za darmo, w końcu TO ONI GO WYPRACOWALI I ZGROMADZILI
Myśle Jacek, że na prawdę nie wiem o co ci chodzi. Jeśli sprowadzimy przykład ostracy do wymiaru teorii pieniądz odpowiadał dokładnie towarom pomnożonej przez ich realną wartość.
-
- local
- Posty: 295
- Rejestracja: wt lip 29, 2003 2:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Drugi cytat to rzeczywiście niezręczne przejęzyczenie, którego nie zauważyłem. Oczywiście, że chodzi o zboże i pieniądze.
Chcesz powiedzieć, że wszystko było OK i że stało się tak jak musiało się stać? Dla mnie tak nie jest i nie było. I należy się tylko zastanowić nad przyczynami i możliwymi rozwiązaniami; ówcześnie i ew. dzisiaj.
Józef dążył do wypracowania strategii przeżycia dla Egipcjan i spełnił to. I chwała mu za to, bo bez niego Egipcjanie mogliby powymierać z głodu. Bóg jest miłosierny i obdarza ludzi dobrymi pomysłami. W ówczesnych czasach, sytuacja popadania w niewolę za długi była normą. Józef chciał Egipcjan zachować przy życiu i to uznał za wystarczające zobowiązanie. Inaczej zachowywał się wobec swoich rodaków:
25. A Józef rozkazał, aby napełniono wory ich [braci Józefa, którzy przyjechali kupić zboże] zbożem i zwrócono im pieniądze, każdemu do wora jego, i aby dano im żywność na drogę. Tak im też uczyniono.
26. Potem oni włożyli zboże swoje na osły i udali się w drogę.
27. A gdy jeden z nich rozwiązał wór swój, by w gospodzie dać obrok osłu swemu, spostrzegł pieniądze na wierzchu wora swojego.
[...]
35. A gdy opróżniali wory, każdy znalazł w swoim worze sakiewkę ze swoimi pieniędzmi...
1 Moj. 42:25-27, 35 (BW)
Józef zwrócił pieniądze braciom przy pierwszym zakupie zboża, bowiem wiedział, że im to nie wystarczy na przetrwanie głodu, i że będą musieli przyjechać znowu. Traktował ich inaczej niż Egipcjan. Dbał o swoich pobratymców. Tutaj też nie należy się dziwić i krytykować Józefa, była to norma, i to dobra norma.
2. Kiedy więc zjedli wszystko zboże, które sprowadzili z Egiptu, rzekł do nich ojciec: Zakupcie nam znowu trochę żywności!
[...]
12. Weźcie też podwójną kwotę pieniędzy z sobą, a zabierzcie ze sobą pieniądze zwrócone wam na wierzchu worów, bo może to była omyłka.
[...]
19. Przystąpili do mężą, który był zarządcą domu Józefa, i przemówili do niego w bramie domu,
20. I rzekli: Pozwól, panie mój! Już raz przyjechaliśmy, aby nakupić żywności.
21. A gdy przyjechaliśmy do gospody i rozwiązaliśmy wory nasze, oto pieniądze każdego były na wierzchu jego woru w pełnej ich wadze, dlatego przywieźliśmy je z sobą.
22. Przywieźliśmy też z sobą inne pieniądze, aby zakupić żywności; nie wiemy, kto tamte nasze pieniądze włożył do worów naszych.
23. A on rzeki: Pokój wam! Nie bójcie się! Bóg wasz i Bóg ojca waszego włożył wam skarb do worów waszych. Tamte pieniądze wasze doszły do mnie. ...
[...]
1. Następnie rozkazał zarządcy swego domu: Napełnij wory tych mężów żywnością, ile tylko mogą unieść, i włóż każdemu pieniądze na wierzch w jego worze.
1 Moj. 43:2, 12, 19-23, 44:1 (BW)
Kiedy Faraon dowiedział się, że przybysze są braćmi Józefa. Okazał im łaskawość i wspaniałomyślność:
17. Toteż faraon rzekł do Józefa: Powiedz braciom swoim: Uczyńcie tak: Objuczcie bydło wasze i jedźcie do ziemi kanaanejskiej,
18. Zabierzcie ojca waszego i rodziny wasze i przyjedźcie do mnie, a dam wam najlepszą część ziemi egipskiej, abyście mogli spożywać najwyborniejsze płody ziemi.
1 Moj. 45:17-18 (BW)
5. Wtedy odezwał się faraon do Józefa, mówiąc: Ojciec twój i bracia twoi przybyli do ciebie;
6. Ziemia egipska stoi dla ciebie otworem. W najlepszej części kraju daj mieszkanie ojcu swemu i braciom swoim, niech mieszkają w krainie Goszen. Jeśli zaś wiesz, że są między nimi ludzie dzielni, uczyń ich nadzorcami trzód, które do mnie należą.
1 Moj. 47:5-6 (BW)
Tak więc Faraon i Egipcjanie wdzięczni Józefowi przyjęli Izraelitów z otwartymi ramionami, w obliczu głodu, który trwał już dwa lata.
12. Józef zaopatrywał w chleb ojca swego i braci swoich, i cały dom ojca swego według liczby dzieci.
13. A w całym kraju nie było chleba, bo głód był bardzo ciężki, tak że ziemia egipska i ziemia kanaanejska ginęły z głodu.
14. Za zboże, które nabywano, ściągał Józef wszystkie pieniądze, znajdujące się w ziemi egipskiej i w ziemi kanaanejskiej. Pieniądze te oddawał Józef na dworze faraona.
15. A gdy wyczerpały się zasoby pieniężne w ziemi egipskiej i w ziemi kanaanejskiej, przyszli wszyscy Egipcjanie do Józefa mówiąc: Daj nam chleba! Dlaczego mamy umierać na oczach twoich, skoro brak nam już pieniędzy?
16. Na to odpowiedział Józef: Dajcie bydło wasze, a dam wam za bydło wasze, skoro brak wam pieniędzy.
1 Moj. 47:12-16 (BW)
Tutaj Józef po raz pierwszy zachowuje się wobec Egipcjan inaczej niż wobec swoich rodaków. Wpędza ich w kłopoty, przysparzając korzyści faraonowi i swoim braciom, będącym strażnikami stad faraona. Dalsza historia został przytoczona w poprzednim liście; zakończyło się to podziałem Egipcjan na ludzi zamożnych i wolnych; faraon i kapłani, oraz całą resztę niewolników, utrzymujących rządzącą rodzimą elitę władzy świeckiej i duchowej, i Izraelitów, w najlepszej części kraju. Oto skutek. Kiedy Józef postąpił nieetycznie?
Wówczas, kiedy nie wydał Egipcjanom, którzy nie mieli już pieniędzy, zboża za darmo, czego nie wahał się robić wobec swoich braci.
Tak więc pomysł, aby wydawać zboże za darmo był realizowany, ale nie wobec wszystkich, a zboża nie brakowało. Korzystali kapłani (bez pracy), Izraelici i lekkomyślny faraon, który akceptował poczynania Józefa, ale później (z tego powodu zapewne) stracił władzę. Lud egipski popadł w niewolę, ale nowy faraon zmienił te stosunki. Niewolnikami stali się Izraelici. Przeżyli siedmioletni głód, ale brak dbałości o innych ludzi oraz chęć bogacenia się kosztem innych, wpędziła ich w niewolnictwo. Później to Egipcjanie przebrali miarę w zniewalaniu Izreala i kiedy zaczęli uciekać się do dzieciobójstwa Bóg wyprowadził Żydów z Egiptu, pod wodzą Mojżesza, (dziecka cudownie zachowanego przy życiu).
Oto cała historia. Pokazuje ona dobrze, iż rozum, etyka i miłosierdzie powinny być podstawą ekonomii i polityki finansowej. Ten, kto tego nie przestrzega ponosi srogą karę. Bóg jest cierpliwy, ale sprawiedliwy i nie można Go oszukać. Może trudno było w ówczesnych czasach wyemitować odpowiednią ilość pieniędzy (lub bonów na zboże), ale można było wydzielać zboże za darmo według potrzeb, tak jak wydzielano je kapłanom i Izreaelitom.
Twoja myśl, że ilość pieniędzy odpowiadała ilości zboża nie jest słuszna. Po pierwsze z powodu ujemnego oprocentowania pieniądza: minus 20% rocznie („1 worek z 10 co 6 miesięcy”) daje nam brak pieniądza po pięciu latach, u rolników którzy nie osiągają dochodów, np. z powodu suszy. (Jest tu ukazane prawdziwe niebezpieczeństwo ujemnego oprocentowania zwanego obecnie demurrage). Po drugie zasada monetyzacji (nawet w 100%) jednego z dóbr, (czy to zboża, czy złota) nie jest wystarczająca. Lepiej zmonetyzować np. 40% wszystkich dóbr konsumpcyjnych i patrzyć co się dzieje, kiedy jest wszystko dobrze zostawić tak, kiedy pieniądza brakuje monetyzować następne 10%, itd. Kiedy pieniądza jest za dużo i może zrodzić się niebezpieczna inflacja, trzeba wprowadzić podatki - dopiero wówczas. Wcześniej podatki są praktycznie niepotrzebne.
Na koniec powrót do współczesności. Obecny kryzys w Polsce i na świecie ma inną naturę: nie jest wywołany przez klęski żywiołowe typu susza, ale sztucznie przez brak emisji pieniądza na cele społecznie użyteczne: rozwój przemysłu, szpitale, edukacja. (Cele nieużyteczne zbrojenia, wojny, naloty dywanowe, są finansowane). Olbrzymie moce produkcyjne są powstrzymywane, poprzez brak pieniądza, Wręcz odwrotnie niż to być powinno; płaci się ludziom za to, aby nie produkowali żywności. Ludzie, którzy kierują taką polityką finansową, chcą doprowadzić do głodu i zagłady miliardów ludzi. To, że mówią iż 20% (a nawet 10%) ludności im wystarczy, to nie są jedynie majaczenia. To jest realizowane. Tak jak było realizowane ludobójstwo Hitlera - i nie było majaczeniem. Ludzie w białych rękawiczkach, zza biurek, będą decydować o losie milionów, to już się dzieje, jesteśmy na początku tej drogi, po wejściu do Unii nastąpi przyspieszenie; wzrost cen, podatek katastralny, coraz wyższe bezrobocie. Dowiedziałem się ostatnio (od S. Sz.), że w powiecie giżyckim bezrobocie wynosi 36,5% a w 29 innych powiatach ponad 30% i ludzie ci nie mają najczęściej prawa do zasiłku. POLSKA ZOSTAŁA UZNANA ZA KRAJ, W KTÓRYM BARDZIEJ OPŁACALNE JEST STEROWANIE ŚWIADOMOŚCIĄ LUDZI (psychomanipulacja w mass-mediach plus uchwalanie pseudo-prawa w Sejmie) W KIERUNKU DEPOPULACJI, NIŻ PRZEMIANY STRUKTURALNE ROLNICTWA I PRZEMYSŁU. I mamy dzisiaj wstęp do drugiego holocaustu. Pozostanie rządząca elita, kapłani, Izraelici i 15% ludu – prawie tak jak w starożytnym Egipcie. (Nie na darmo na dolarach od lat widnieje przedziwna piramida i odpowiednia to tego sentencja).
Chcesz powiedzieć, że wszystko było OK i że stało się tak jak musiało się stać? Dla mnie tak nie jest i nie było. I należy się tylko zastanowić nad przyczynami i możliwymi rozwiązaniami; ówcześnie i ew. dzisiaj.
Józef dążył do wypracowania strategii przeżycia dla Egipcjan i spełnił to. I chwała mu za to, bo bez niego Egipcjanie mogliby powymierać z głodu. Bóg jest miłosierny i obdarza ludzi dobrymi pomysłami. W ówczesnych czasach, sytuacja popadania w niewolę za długi była normą. Józef chciał Egipcjan zachować przy życiu i to uznał za wystarczające zobowiązanie. Inaczej zachowywał się wobec swoich rodaków:
25. A Józef rozkazał, aby napełniono wory ich [braci Józefa, którzy przyjechali kupić zboże] zbożem i zwrócono im pieniądze, każdemu do wora jego, i aby dano im żywność na drogę. Tak im też uczyniono.
26. Potem oni włożyli zboże swoje na osły i udali się w drogę.
27. A gdy jeden z nich rozwiązał wór swój, by w gospodzie dać obrok osłu swemu, spostrzegł pieniądze na wierzchu wora swojego.
[...]
35. A gdy opróżniali wory, każdy znalazł w swoim worze sakiewkę ze swoimi pieniędzmi...
1 Moj. 42:25-27, 35 (BW)
Józef zwrócił pieniądze braciom przy pierwszym zakupie zboża, bowiem wiedział, że im to nie wystarczy na przetrwanie głodu, i że będą musieli przyjechać znowu. Traktował ich inaczej niż Egipcjan. Dbał o swoich pobratymców. Tutaj też nie należy się dziwić i krytykować Józefa, była to norma, i to dobra norma.
2. Kiedy więc zjedli wszystko zboże, które sprowadzili z Egiptu, rzekł do nich ojciec: Zakupcie nam znowu trochę żywności!
[...]
12. Weźcie też podwójną kwotę pieniędzy z sobą, a zabierzcie ze sobą pieniądze zwrócone wam na wierzchu worów, bo może to była omyłka.
[...]
19. Przystąpili do mężą, który był zarządcą domu Józefa, i przemówili do niego w bramie domu,
20. I rzekli: Pozwól, panie mój! Już raz przyjechaliśmy, aby nakupić żywności.
21. A gdy przyjechaliśmy do gospody i rozwiązaliśmy wory nasze, oto pieniądze każdego były na wierzchu jego woru w pełnej ich wadze, dlatego przywieźliśmy je z sobą.
22. Przywieźliśmy też z sobą inne pieniądze, aby zakupić żywności; nie wiemy, kto tamte nasze pieniądze włożył do worów naszych.
23. A on rzeki: Pokój wam! Nie bójcie się! Bóg wasz i Bóg ojca waszego włożył wam skarb do worów waszych. Tamte pieniądze wasze doszły do mnie. ...
[...]
1. Następnie rozkazał zarządcy swego domu: Napełnij wory tych mężów żywnością, ile tylko mogą unieść, i włóż każdemu pieniądze na wierzch w jego worze.
1 Moj. 43:2, 12, 19-23, 44:1 (BW)
Kiedy Faraon dowiedział się, że przybysze są braćmi Józefa. Okazał im łaskawość i wspaniałomyślność:
17. Toteż faraon rzekł do Józefa: Powiedz braciom swoim: Uczyńcie tak: Objuczcie bydło wasze i jedźcie do ziemi kanaanejskiej,
18. Zabierzcie ojca waszego i rodziny wasze i przyjedźcie do mnie, a dam wam najlepszą część ziemi egipskiej, abyście mogli spożywać najwyborniejsze płody ziemi.
1 Moj. 45:17-18 (BW)
5. Wtedy odezwał się faraon do Józefa, mówiąc: Ojciec twój i bracia twoi przybyli do ciebie;
6. Ziemia egipska stoi dla ciebie otworem. W najlepszej części kraju daj mieszkanie ojcu swemu i braciom swoim, niech mieszkają w krainie Goszen. Jeśli zaś wiesz, że są między nimi ludzie dzielni, uczyń ich nadzorcami trzód, które do mnie należą.
1 Moj. 47:5-6 (BW)
Tak więc Faraon i Egipcjanie wdzięczni Józefowi przyjęli Izraelitów z otwartymi ramionami, w obliczu głodu, który trwał już dwa lata.
12. Józef zaopatrywał w chleb ojca swego i braci swoich, i cały dom ojca swego według liczby dzieci.
13. A w całym kraju nie było chleba, bo głód był bardzo ciężki, tak że ziemia egipska i ziemia kanaanejska ginęły z głodu.
14. Za zboże, które nabywano, ściągał Józef wszystkie pieniądze, znajdujące się w ziemi egipskiej i w ziemi kanaanejskiej. Pieniądze te oddawał Józef na dworze faraona.
15. A gdy wyczerpały się zasoby pieniężne w ziemi egipskiej i w ziemi kanaanejskiej, przyszli wszyscy Egipcjanie do Józefa mówiąc: Daj nam chleba! Dlaczego mamy umierać na oczach twoich, skoro brak nam już pieniędzy?
16. Na to odpowiedział Józef: Dajcie bydło wasze, a dam wam za bydło wasze, skoro brak wam pieniędzy.
1 Moj. 47:12-16 (BW)
Tutaj Józef po raz pierwszy zachowuje się wobec Egipcjan inaczej niż wobec swoich rodaków. Wpędza ich w kłopoty, przysparzając korzyści faraonowi i swoim braciom, będącym strażnikami stad faraona. Dalsza historia został przytoczona w poprzednim liście; zakończyło się to podziałem Egipcjan na ludzi zamożnych i wolnych; faraon i kapłani, oraz całą resztę niewolników, utrzymujących rządzącą rodzimą elitę władzy świeckiej i duchowej, i Izraelitów, w najlepszej części kraju. Oto skutek. Kiedy Józef postąpił nieetycznie?
Wówczas, kiedy nie wydał Egipcjanom, którzy nie mieli już pieniędzy, zboża za darmo, czego nie wahał się robić wobec swoich braci.
Tak więc pomysł, aby wydawać zboże za darmo był realizowany, ale nie wobec wszystkich, a zboża nie brakowało. Korzystali kapłani (bez pracy), Izraelici i lekkomyślny faraon, który akceptował poczynania Józefa, ale później (z tego powodu zapewne) stracił władzę. Lud egipski popadł w niewolę, ale nowy faraon zmienił te stosunki. Niewolnikami stali się Izraelici. Przeżyli siedmioletni głód, ale brak dbałości o innych ludzi oraz chęć bogacenia się kosztem innych, wpędziła ich w niewolnictwo. Później to Egipcjanie przebrali miarę w zniewalaniu Izreala i kiedy zaczęli uciekać się do dzieciobójstwa Bóg wyprowadził Żydów z Egiptu, pod wodzą Mojżesza, (dziecka cudownie zachowanego przy życiu).
Oto cała historia. Pokazuje ona dobrze, iż rozum, etyka i miłosierdzie powinny być podstawą ekonomii i polityki finansowej. Ten, kto tego nie przestrzega ponosi srogą karę. Bóg jest cierpliwy, ale sprawiedliwy i nie można Go oszukać. Może trudno było w ówczesnych czasach wyemitować odpowiednią ilość pieniędzy (lub bonów na zboże), ale można było wydzielać zboże za darmo według potrzeb, tak jak wydzielano je kapłanom i Izreaelitom.
Twoja myśl, że ilość pieniędzy odpowiadała ilości zboża nie jest słuszna. Po pierwsze z powodu ujemnego oprocentowania pieniądza: minus 20% rocznie („1 worek z 10 co 6 miesięcy”) daje nam brak pieniądza po pięciu latach, u rolników którzy nie osiągają dochodów, np. z powodu suszy. (Jest tu ukazane prawdziwe niebezpieczeństwo ujemnego oprocentowania zwanego obecnie demurrage). Po drugie zasada monetyzacji (nawet w 100%) jednego z dóbr, (czy to zboża, czy złota) nie jest wystarczająca. Lepiej zmonetyzować np. 40% wszystkich dóbr konsumpcyjnych i patrzyć co się dzieje, kiedy jest wszystko dobrze zostawić tak, kiedy pieniądza brakuje monetyzować następne 10%, itd. Kiedy pieniądza jest za dużo i może zrodzić się niebezpieczna inflacja, trzeba wprowadzić podatki - dopiero wówczas. Wcześniej podatki są praktycznie niepotrzebne.
Na koniec powrót do współczesności. Obecny kryzys w Polsce i na świecie ma inną naturę: nie jest wywołany przez klęski żywiołowe typu susza, ale sztucznie przez brak emisji pieniądza na cele społecznie użyteczne: rozwój przemysłu, szpitale, edukacja. (Cele nieużyteczne zbrojenia, wojny, naloty dywanowe, są finansowane). Olbrzymie moce produkcyjne są powstrzymywane, poprzez brak pieniądza, Wręcz odwrotnie niż to być powinno; płaci się ludziom za to, aby nie produkowali żywności. Ludzie, którzy kierują taką polityką finansową, chcą doprowadzić do głodu i zagłady miliardów ludzi. To, że mówią iż 20% (a nawet 10%) ludności im wystarczy, to nie są jedynie majaczenia. To jest realizowane. Tak jak było realizowane ludobójstwo Hitlera - i nie było majaczeniem. Ludzie w białych rękawiczkach, zza biurek, będą decydować o losie milionów, to już się dzieje, jesteśmy na początku tej drogi, po wejściu do Unii nastąpi przyspieszenie; wzrost cen, podatek katastralny, coraz wyższe bezrobocie. Dowiedziałem się ostatnio (od S. Sz.), że w powiecie giżyckim bezrobocie wynosi 36,5% a w 29 innych powiatach ponad 30% i ludzie ci nie mają najczęściej prawa do zasiłku. POLSKA ZOSTAŁA UZNANA ZA KRAJ, W KTÓRYM BARDZIEJ OPŁACALNE JEST STEROWANIE ŚWIADOMOŚCIĄ LUDZI (psychomanipulacja w mass-mediach plus uchwalanie pseudo-prawa w Sejmie) W KIERUNKU DEPOPULACJI, NIŻ PRZEMIANY STRUKTURALNE ROLNICTWA I PRZEMYSŁU. I mamy dzisiaj wstęp do drugiego holocaustu. Pozostanie rządząca elita, kapłani, Izraelici i 15% ludu – prawie tak jak w starożytnym Egipcie. (Nie na darmo na dolarach od lat widnieje przedziwna piramida i odpowiednia to tego sentencja).
wolność gospodarcza v. uzależnienie
Witaj Jacek, opisując postępowanie J. monetaryści lub neoliberałowie podkreśliliby z pewnością wolność do zawierania umów. Przecież system gosp. wolnego społęczeństwa musi opierać się wolnych umowach handlowych. Nikogo nie można zmusić do transakcji gospodarczej, która mu nie odpowiada, także nikomu nie można jej zabronić. Tak więc J. mógł skupywać zboże, jeśli rolnicy mu je dobrowolnie sprzedali. Mógł je także później sprzedawać po cenie ustalonej w wyniku targu z nabywcą. Rzekomo to ten targ i wolność zawierania umowy kupna/sprzedaży prawidłowo ustala cenę. Tu zwykle argumentuje się, że wszelkie inne podejście uzależniałoby cenę od jakiejś idologii ograniczającej wolną wolę.
Jednak, i tu się chyba, Jacek zgadzamy, uważam, że nie należy nadużywać mechanizmów gospodarczych, ani wolności zawierania umów do spowodowania czyjegoś uzależnienia. Taki wniosek z historii J. i Egipcjan będzie chyba nam wspólny. Pozostaje pytanie czy to wystarczy. Nietrywialne jest przecież rozróżnienie, czy ktoś celowo (co nawet nie musi oznaczać świadomie) wprowadza drugiego w zależność, czy jest to tylko wynik wolnej gry. Czy każdy ma prawo roztrwonić swoje dobra ? jeśli nie, jak odróżnimy od nadużycia sytuację, kiedy ktoś sprzedał dom, choć ceny były zaniżone, bo potrzebował nagle pieniędzy na leczenie żony, której zdrowie było mu w danej chwili więcej warte.
Inna sprawa, i tu się (byćmoże jeszcze) nie zgadzamy to pozycja administracji państwowej. Bardziej przekonuje mnie model, w którym rząd jest równoprawnym podmiotem gospodarczym, podatki to składka na działanie instytucji ogólnospołecznych, a nie metoda równoważenia bilansów rynkowych, jak to podałeś poprzednio. Podobnie rząd nie może dodrukować sobie pieniędzy, ażeby spełniać postulaty jakichkolwiek ideii, bo nie ominie wtedy zarzutu narzucania innym jakiejś ideologii. Bank centralny, tym bardziej mennica oferują tylko serwis ograniczony do zamiany weksli na banknoty. Dyskusja, o tym, czy i na ile instytucje mogą uzurpować sobie prawo do wpływu na kursy jest trudna.
Dodatkowym aspektem naszych różnic jest to, że wg. moich przypuszczeń nawet posiadając centralne prerogatywy wygenerować więcej pieniędzy, niż ustalił to rynek się nie da i nawet drastyczne nadużycie sensu własności, jakim byłoby dodrukowanie pieniędzy, lub skreślenie sobie przez rząd długu publicznego byłoby tylko chwilowym zachwianiem szybko skorygowanym przez rynek.
Dodam jeszcze, że obecny system gospodarczy ma tendencję do wprowadzania ludzi w niezawiniony przez nich sposób w zależność gospodarczą od niewielu innych. Tu się Jacek, też zgadzamy. Zgadzam się, że bezrobocie świadczy o nieprawidłowości systemu.
Jednak, i tu się chyba, Jacek zgadzamy, uważam, że nie należy nadużywać mechanizmów gospodarczych, ani wolności zawierania umów do spowodowania czyjegoś uzależnienia. Taki wniosek z historii J. i Egipcjan będzie chyba nam wspólny. Pozostaje pytanie czy to wystarczy. Nietrywialne jest przecież rozróżnienie, czy ktoś celowo (co nawet nie musi oznaczać świadomie) wprowadza drugiego w zależność, czy jest to tylko wynik wolnej gry. Czy każdy ma prawo roztrwonić swoje dobra ? jeśli nie, jak odróżnimy od nadużycia sytuację, kiedy ktoś sprzedał dom, choć ceny były zaniżone, bo potrzebował nagle pieniędzy na leczenie żony, której zdrowie było mu w danej chwili więcej warte.
Inna sprawa, i tu się (byćmoże jeszcze) nie zgadzamy to pozycja administracji państwowej. Bardziej przekonuje mnie model, w którym rząd jest równoprawnym podmiotem gospodarczym, podatki to składka na działanie instytucji ogólnospołecznych, a nie metoda równoważenia bilansów rynkowych, jak to podałeś poprzednio. Podobnie rząd nie może dodrukować sobie pieniędzy, ażeby spełniać postulaty jakichkolwiek ideii, bo nie ominie wtedy zarzutu narzucania innym jakiejś ideologii. Bank centralny, tym bardziej mennica oferują tylko serwis ograniczony do zamiany weksli na banknoty. Dyskusja, o tym, czy i na ile instytucje mogą uzurpować sobie prawo do wpływu na kursy jest trudna.
Dodatkowym aspektem naszych różnic jest to, że wg. moich przypuszczeń nawet posiadając centralne prerogatywy wygenerować więcej pieniędzy, niż ustalił to rynek się nie da i nawet drastyczne nadużycie sensu własności, jakim byłoby dodrukowanie pieniędzy, lub skreślenie sobie przez rząd długu publicznego byłoby tylko chwilowym zachwianiem szybko skorygowanym przez rynek.
Dodam jeszcze, że obecny system gospodarczy ma tendencję do wprowadzania ludzi w niezawiniony przez nich sposób w zależność gospodarczą od niewielu innych. Tu się Jacek, też zgadzamy. Zgadzam się, że bezrobocie świadczy o nieprawidłowości systemu.
-
- local
- Posty: 295
- Rejestracja: wt lip 29, 2003 2:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt: