inne komentarze

Jacek A. Rossakiewicz
local
Posty: 295
Rejestracja: wt lip 29, 2003 2:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

DEMOKRACJA INFORMACYJNA

Post autor: Jacek A. Rossakiewicz »

Zbyszku twój post dotyka tylu kwestii naraz, że trudno, ze wszystkimi polemizować jednocześnie. Jest to głębokie przemyślenie i pod tym względem bardzo mi się to podoba. Będę pisał kolejno. Na początek o DEMOKRACJI W MEDIACH.

Postulat, aby zagwarantować dostęp do mediów grupom obywatelskim jest słuszny.

Po pierwsze partie, które weszły do parlamentu, powinny mieć stały bezpłatny dostęp do narodowych środków masowego przekazu np. swoje stałe programy telewizyjne i radiowe, (np. 1 godzina tygodniowo lub dwa razy po 1 godzinie) gdzie będą mogły rzetelnie informować o stanie społeczeństwa – o tym jak go spostrzegają i co jest ich zdaniem ważne. Mogłyby tam także prezentować swoje programy, czyli w konsekwencji same siebie. Ludzie oglądając takie programy mogliby wyrobić sobie zdanie nie tylko o stanie państwa, ale i o tych partiach, ich potencjale i kierunku rozwoju, jaki oferują.

Przed wyborami takie programy byłyby dostępne także dla partii kandydujących (tak jest obecnie, ale na tym się kończy). Programy płatne nie rozwiązują kwestii. Inne grupy obywatelskie tez powinny mieć dostęp do narodowych środków masowego przekazu.
Niedopuszczalny jest obecny kształt telewizji, gdzie rząd lub specjalnie uformowana komisja prowadzi manipulacje na społeczeństwie i limituje wypowiedzi polityków w wymiarze sekundowym lub 1 minutowym. Tak więc trzeba odzyskać dostęp do narodowych środków przekazu. Masz rację, że internet jest takim środkiem już teraz, ale i tu zdarza się cenzura. Jest to na szczęście najlepiej rozwinięta, demokratyczna sieć informacyjna.
Jacek A. Rossakiewicz
local
Posty: 295
Rejestracja: wt lip 29, 2003 2:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA USTAWODAWCZA

Post autor: Jacek A. Rossakiewicz »

Kiedy uda się wprowadzić DEMOKRACJĘ INFORMACYJNĄ (to druga po FINANSOWEJ), będzie można prowadzić dyskusje nad wartościami jakie należy realizować w życiu społecznym. Pewne wartości określają już oczywiście te dwie demokracje, ale wartości trzeba dalej realizować; w szkolnictwie, w kulturze, w pracy, w życiu rodzinnym. Tu będzie miejsce na „rząd dusz”, o jakim piszesz.

W kwestii parlamentarnej, może on być powiązany z jednomandatowymi okręgami wyborczymi, gdzie ludzie głosują na człowieka, (a nie na partię), bowiem go znają osobiście lub z internetu (właśnie). Przynależność partyjna może istnieć i ludzi jednoczyć, ale w wyborach będzie drugorzędna.

Co do jakości społecznych wyborów im dłuższa debata przedwyborcza tym lepiej. W zasadzie debata powinna być permanentna (programy stałe w radio i TV – pisałem już o tym) Pozwoli to kandydatom zwerbalizować poglądy, a ludzie będą mieli czas wyrobić sobie zdanie, tak aby nie błądzić. Jednocześnie powinna istnieć możliwość weryfikacji postawy kandydatów z tym, co obiecywali np. w połowie kadencji lub co rok. Dzisiaj 4 lata to za długo. (Patrz kryzysy rządowe, np SLD upadło już po około 3 latach „rządów”)

Parlamentarzyści wyłonieni w okręgach jedno-mandatowych to ludzie odpowiedzialni przed swoimi wyborcami. Dlatego głosowania w Sejmie powinny być jawne i ogłaszane publicznie.
Projekty ustaw też mogą być dyskutowane w internecie a nie tylko w Komisjach – o czym słusznie napisałeś. Generalnie coraz wyższy stopień wykształcenia ludzi powinien się przekłdać na udział we władzy i rządzeniu społeczeństwem. Internet to ułatwia – o czym słusznie napisałeś (po wtóre). Tak więc mamy tu koncepcję DEMOKRACJI BEZPOŚREDNIEJ WE WŁADZY USTAWODAWCZEJ.
Jacek A. Rossakiewicz
local
Posty: 295
Rejestracja: wt lip 29, 2003 2:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

KRÓLESTWO WEDŁUG WARTOŚCI

Post autor: Jacek A. Rossakiewicz »

Zacznę o cytatu:
pomysł "króla" się przeżył, bo król nie nadążał za skomplikowaniem społeczeństwa: od pewnego stopnia rozwoju nie dało się ogarnąć jednym umysłem wszystkich aspektów życia i władza zaczęła nadużywać możliwości do działań, które społeczeństwu wcele nie służyły.
Trzecia odpowiedż na ten sam list wyczerpuje (według mnie) jego najistotniejszą tematykę.
Kiedyś władca był wyłaniany spośród plemienia. Działo się to na zasadzie bezpośredniej. Najczęściej wszyscy (lub większość) go znali, szanowali za dobre wybory i pomysły. Pierwsi władcy byli inowatorami, ustawodawcami, wynalazcami. Najczęściej byli bardziej inteligentni, twórczy, odważni, mężni niż reszta ludu i naturalny autorytet rodził się samoistnie. Wraz z powiększaniem się liczebności społeczeństwa taki bezpośredni wpływ zanikał, a wybór stawał się bardziej pośredni. Łatwiej było manipulować ludzmi, osobom najbardziej ambitnym, ale niezbyt nadającym sie na władcę. Nawet legalnie obrani władcy upadali w sieci intryg i walki o władzę. Z tego okresu pochodzi przekonanie, że królowie dbają głównie o swoje korzyści i przywileje.
W końcu królowie upadli przed potęgą mamony (kapitału). Dzisiaj społeczeństwami włada kapitał dla niepoznaki uzywając slowa demokracja.

Z demokracją jest tak, iż jej trzy tradycyjne dziedziny; władza ustawodawcza, wykonawcza i sadownicza są uzależnione od władzy finansowej, co każdy widzi. Nawet sądy nie mają pieniędzy, oraz od władzy informacyjnej (media i szkolnictwo).

Wadą demokracji jest jej niedobór. Demokracja Finansowa, Informacyjna i Ustawodawcza Bezpośrednia jako postulaty, zmieniają oblicze demokracji, czyniąc ją demokracją rzeczywistą, zamiast demokracji jako ideologicznej zasłony dla wszechwładzy kapitału.
Demokracja finansowa stwarza podstawy sprawiedliwosci ekonomicznej.
Demokracja informacyjna zapewnia wolność slowa i pełnię ekspresji idei.
Ustawodacza demokracja bezpośrednia zapewnia wpływ na kształtowanie prawa tym wszystkim, którym na tym zalezy.

Powrót do władzy człowieka - króla, nie jest już chyba możliwy. Natomiast rzeczywista demokracja potrzebuje jasno określonych wartości, w imieniu których sprawuje się rządy, wartości, które się realizuje. Tutaj nawiązujemy do odwiecznych zasobów ludzkości do religii i do słowa objawionego jako świadectwa Prawdy. Według mnie wiodąca ideą jest tutaj Królestwo Boże, o którym świadczyli prorocy trzech religii monoteistycznych. I to właśnie tę ideę należy realizować w życiu społeczeństwa. Gandhi mawiał, gdyby cywilizacja europejska swoje kontakty z hinduizmem oparła na "kazaniu na górze" stosunki pomiędzy narodami wyglądały by inaczej. Ewangeliczna i koraniczna nauka wyrasta z tego samego pnia wiary w jednego Boga, jaką miał Abraham. Zapowiedż proroków spełniła się w Jezusie Chrystusie i Mahomecie. Królem Królestwa Niebieskiego został Jezus. Na jego ponowne przyjście oczekują nie tylko Chrześcijanie, ale i Muzułmanie. Żydzi zostaną włączeni na końcu, jeżeli przejrzą. Tak więc szykujmy świat na przyjście odwiecznego Króla realizując wartości jakie On nam przekazał od Boga, Swojego i Naszego Ojca. Tak widzę nasze zadanie.

(Sprawie Nauki Jezusa i autentycznej duchowości poświęcona jest pierwsza część mojej książki Demokracja Finansowa - zapraszam na strony www.rossakiewicz.pl).
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 659
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

inne komentarze

Post autor: zbyszek »

do tego wątku przesunąłem komentarze do moich starszych postów, które uległy już gruntownej zmienia
ODPOWIEDZ