Następujące punkty skłaniają mnie do utraty zaufania do Adama Słomki:
1. Adam blokuje rozwiązanie konfliktu, jaki powstał w środowisku Niezłomnych wokół odmowy Janusza Daniluka w udostępnieniu nagrania z sądu. Na moje pytanie na konferencji Niezłomnych skierowane do Janusza Daniluka, czy skopuje nagrania sądowe, na które inni czekają gdzieś do przestrzeni publicznej, Adam reaguje nerwowo i usilnie zapobiega jego odpowiedzi ! Ta postawa jest jednoznacznie wyrazem woli Adama, aby konflikt w tej sprawie trwał.
2. Komisja Rozjemcza w sprawie konfliktu Pawła z Januszem została nakierowana przez Adama na to, żeby nie przyniosła rezultatu ! W tym konflikcie jedna ze stron została oskarżona o grubą nielojalność, o celowe działanie destrukcyjne przeciwko całej grupie. Nie da się w takiej sytuacji doprowadzić do rozejmu polegającego na zgodzie, że strona ta będzie co prawda mogła nadal działać innym na szkodę, lecz już nie tak bardzo. To byłby absurd. Należało przyjrzeć się dokładniej tym zarzutom i sprawdzić, czy jest w nich istotna prawda, czy nie. Adam natomiast zasugerował nam co prawda, że Janusz prowadzi intrygi w celu ewentualnego przejęcia kontroli nad całą grupą, lecz jednocześnie zaoponował przeciwko pierwotnemu wnioskowi Komisji argumentując, że usunięcie Janusza może doprowadzić do rozłamu i odejścia innych osób np. Zygmunta Miernika. Odwiedziłem Zygmunta i przekonałem się, że o żadnym rozłamie nie może być mowy. Zygmunt ma swoje własne silne przekonania i nimi się kieruje, a nie konfliktami wokół innych ludzi, których może nawet do końca nie znać.
Także z wielu innych szczegółów wynika, że Komisja utworzona została do tego, żeby propagować konflikt, a nie go rozwiązać i usunąć. Przykładem niech będzie brak postawy Adama w sytuacji, w której inni czekali na spotkanie z nim, on sam wydawał się zaświadczać swoimi słowami, że "trzeba spotkać się", pogadać na ten temat i go w końcu rozwiązać, a poproszony o swoją obecność nie odpowiedział ani tak, ani nie, anie nie zaproponował innego terminu, ani adekwatnej odpowiedzi na te oczekiwania.
3. Adam wielokrotnie starał się motywować inne osoby do stworzenie przez środowisko Niezłomnych własnej telewizji, choć ze sposobu, jaki zaproponował wynikało niezbicie, że nie da się tego tak zrobić. W szczególności wracając do sprawy przekazywania nagrań - prowadzenie studia telewizyjnego, które ma niewyjaśnionej przyczyny kłopoty międzyludzkie z przesłaniem nagrania filmowego na inny nośnik, to podobnie jak grupa ludzi budująca dom, która ma kłopoty z podaniem cegły, jeden drugiemu. Jest oczywiste, że studia nie da się utworzyć, bez wzajemnego przekazywania nagrań. Byłoby to czystą iluzją, lecz Adam musi moim zdaniem wiedzieć, że wiąże tym siły społeczne zapobiegając ich produktywnemu wykorzystaniu.
4. Adam niewłaściwie reaguje na oferty prostszej niż wizualna, bo czysto tekstowej komunikacji. Jak tu robić telewizję, skoro mamy nadal nie do końca rozwiązany problem dobrej komunikacje wewnątrz naszej grupy. Konferencje głosowe za pomocą skype są co prawda wspaniałą metodą integracji środowiska, lecz to mało. Potrzeba dodatkowo do nich dobrze działającej płaszczyzny tekstowej, na której zostawałby ślad w postaci wypowiedzi, stanowisk, dokumentów, etc. jest oczywista. Adam celowo wykoślawił ofertę forum, którą przedstawiłem do linijki komentarza na dole ekranu. Na błąd logiczny zwrócił mu uwagę Andrzej Zdun.
Zważywszy także reakcje Adama na moje poprzednie starania trudno oprzeć mi się wrażeniu, że woli on sytuacje i rozstrzygnięcia, po których nie zostaje trwałego śladu, umożliwiającego poddanie ludzi i ich postaw krytycznej ocenia nawet po latach. Rozstrzyganie większości spraw "na gębę" i zapobieganie wszelkim tego pisemnym śladom prowadzi do braku odpowiedzialności za działania całej grupy.
5. Jak się jednak okazuje nawet szczytny postulat dokumentowania procesów sądowych w sposobie wykonanie nie doprowadził do zaistnienia choćby szczątkowej formy łatwo dostępnego archiwum takich procesów. Po cóż więc nagrania ? Trudno mi wykluczyć, że osobom za tę sytuację odpowiedzialnym chodzi jedynie o bezproduktywne wiązanie sił potencjału niezgody na "komunę", tak aby nie uzewnętrzniły się spontanicznie gdzie indziej.
6. Adam zbyt silnie moim zdaniem nakierowywał aktywność Niezłomnych na konflikty z siłami porządkowymi, z policją, także sądowe konflikty z policją. W realnym starciu politycznym, jakie rozgrywa się dziś w Polsce nie chodzi bynajmniej o zatargi z jednym, czy drugim policjantem. W demonstracji za usunięciem pomnika Żołnierzy Armii Czerwonej z Parku Skaryszewskiego Adam w moim subiektywnym odczuciu zbyt prowokacyjnie doprowadził do szarpaniny z policjantem, który był tam jedynie po to, żeby wypełnić swoje zlecenie. Podobnie niesłusznie moim zdaniem motywował innych do zbyt ostentacyjnych akcji w TV, które zjednać mogą do naszych celów tylko wąski krąg osób, a szerszy od nich odrzucić.
7. Na konferencjach za pomocą skype poruszane były ważne tematy, lecz prawie żaden nie doprowadził do wygranej. I tak przykładowo rozmawialiśmy o braku oficjalnego stanowiska Rządu ws. reparacji wojennych. Na napisany przeze mnie w tej sprawie list, pod którym chciałem zbierać podpisy Adam doradził, żebym się wstrzymał dopóki on nie zbierze wystarczająco dużo znanych ludzi, którzy powinni jego zdaniem inicjować listę podpisów. Cóż kiedy nikogo takiego nie przekazał i pozostało samo jego zalecenie do wstrzymania się ! List podpisała w końcu zaldwie kilka osób.
8. W mojej ocenia Adam pozwala sobie na zbyt silnie deprecjonujące określenia niektórych polityków (ogólnie PiS) a np. posła Mularczyka, choć nie wykazał w mojej opinii wystarczająco jasno, dlaczego poseł Mularczyk nie zasługuje na szacunek. Krytyka podana bez przekonującego uzasadnienia łatwo degeneruje do oczerniania, nawet wtedy gdy teoretycznie byłaby uzasadniona, a to z kolei degeneruje obyczaje.
Uprzejmie Państwa proszę o zwrócenie uwagi na fakt, że powyższe uwagi zawierają element subiektywny. Różne osoby mogą widzieć te sprawy różnie. Uwagi te są więc tylko warte, na ile każdy czytelnik będzie w stanie poddać się swojemu własnemu ostrożnemu osądowi, czy są słuszne, czy nie, wynikającemu też z jego własnej wiedzy. Także z tego powodu wszelkie skłaniające do namysłu komentarze są mile widziane.
Innych zastrzeżeń do Adama nie mam. Adam może być poza tymi zastrzeżeniami wspaniałym działaczem społecznym, czego ja sam mogę po prostu nie widzieć. Niemniej w swoim działaniu muszę kierować się tym, co sam widzę, a to jest to, spisałem !
Uwaga, tekst może być po wysłuchaniu opinii innych poddany korektom.
Utrata zaufania do Adama Słomki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 0 gości