PODATKI CZY EMISJA PIENIĘDZY?

dyskusja teoretyczna tematów finansowo-gospodarczych,
aktualnie dział nieczynny

Moderator: Violetta Okoń

Jacek A. Rossakiewicz
local
Posty: 295
Rejestracja: wt lip 29, 2003 1:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jacek A. Rossakiewicz »

1. Nie ma znaczenia "chodzić wokół" to tylko moje metaforyczne określenie troski. Słowo "dokładnie:" jest w tym zdaniu niepotrzebne.

2. Co do definicji pojęć. Oczywiście mogę podać, chociaż uważam to za niepotrzebną pedanterię. Po prostu pojęcia te są dosyć jednoznaczne i powszechnie znane może oprócz pojęcia tezauryzacji. Ono wymaga wyjaśnienia, bo nie występuje w języku potocznym, za to można to pojęcie sprawdzić sobie w słowniku wyrazów obcych lub w encyklopedii.
Nie jest konieczne wyręczanie się innymi.

tezuryzacja- (od łac. thesaurus - skarb, zbiór) trwałe wycofywanie z obiegu i przechowywanie bezczynnych zapasów złota, pieniędzy kruszcowych lub banknotów (poza bankiem)

oszczędzanie jak samo slowo wskazuje, jest to kumulowanie środków płatniczych kosztem pełnego zaspokojenia potrzeb w celu realizacji przyszłego zakupu lub na przyszłe wydatki.

Mozna tez oszczędzac nie w celu przyszłej konsumpcji ale z mysla o uruchomieniu inwestycji. Ten cel gromadzenia pieniędzy tez został przez mnie uznany za pozytywny.

Oczywiste jest że cele odkładania pieniedzy moga sie zmieniać i człowiek może przeznaczyc je na cos innego niż zamierzał pierwotnie. Jest to normalne. Pieniadz tezauryzowany moze zostać uzyty w celu konsumpcji lub inwestycji. Ktos oszczedzając na samochód, rozmyśli sie i kupi za to złota na czarną godzinę itp.

Z definicjami jest poza tym tak. Jedno słowo tłumaczy sie uzywając dziesieciu słów, z których trzy moga wymagać następonych definicji. To wszystko nie ma sensu. Trzeba po prostu znać znaczenie słów. Nadmierna koncentracja na prostych pojęciach to pedanteria, która odwraca uwagę od omawianych problemów. Jak powiedział Bruce Lee w jednym ze swoich filmów: "Zwracając uwagę na palec wskazujący księżyc, możesz przegapić niebiański blask".

Prosze nie odwracać uwagi od tematu: podatki czy emisja pieniądza.

W moim artykule chodzi o potrzebę emisji pieniadza, która jest tematem tabu w mediach i polityce. W mediach temat potrzebnej emisji pieniądza jest zastępowany debatami o wysokości podatków. A tutaj, na forum, WF usiłuje zastapić go rozprawianiem o subtelnościach lingwistycznych. Nie tędy droga.

Lepiej zastanowić się nad tym: CZY MOŻNA ŚCIĄGAĆ NIEUSTANNIE PODATKI NIE EMITUJĄC PIENIĘDZY? Czy nie jest to złodziejstwo i czy w ten własnie sposób nie okrada sie narodu. Moim zdaniem PAŃSTWO NIE MA PRAWA ŚCIĄGAĆ PODATKÓW SKORO NIE EMITUJE PIENIĘDZY. Trzeba wyliczyć, czy przy obecnym poziomie opodatkowania i przy braku emisji od 1990 roku, państwo pobierające podatki, nie okrada nas po prostu z naszych pieniędzy, bo swoje już dawno odebrało.
Awatar użytkownika
WF
local
Posty: 73
Rejestracja: śr paź 08, 2003 9:03 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: WF »

Dla mnie mogą nie emitować niczego. Wystarczy, że przestaną mi zabierać. Reszta tej wypowiedzi jest hymnem ku czci [...], więc pozostaje mi tylko uszanować...
WF

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 5 gości