jak postępować z TW

miejsce dla osób, które chciałyby publicznie podzielić się swoimi doświadczeniami z organami bezprawia Polski Ludowej
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 659
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Lokalizacja: Warszawa

jak postępować z TW

Post autor: zbyszek »

Czy obawy, że otwarcie archiwów sponiewiera nasze świętości mogą być uzasadnione ? Polskie społeczeństwo było przez dziesięciolecia gwałcone. Ktoś powiedział, że pytanie czy człowieka uda się złamać to tylko pytanie o wielkość przyłożonej siły. Jak może zareagować rodzic stojąca przed wyborem "Zgwałcimy twoją córeczkę albo ciebie, co wolisz ?". Byli ludzie którzy wolili umrzeć. Pewno były także takie narody. Nie ma ich wśród nas. A my żyjemy. Nasi polscy agenci to czasami członkowie naszych rodzin. "Chodzące trupy" ? Możliwe, że plan podboju Polski polegał ma gwałceniu ludzi przez wciąganie ich do współpracy i czynienie z nich w ten sposób "chodzących trupów". Wręcz trudno oprzeć się takiem wrażeniu w przypadkach, w których SB musiała zdawać sobie sprawy z mierności wiadomości, jakie przekazywał jej TW, Nie wiedział jednak o tym jednokroć sam TW.

Należy nam się szacunek i prawda. Do polskiego społeczeństwa należy byćmoże podejść jak terapeuta do ofiary gwałtu, która broni się przed świadomością. Jak to się robi ? Należy tak działać, żeby dowiedzieć się wszystko.
MATEO
local
Posty: 1
Rejestracja: czw sie 25, 2005 8:37 am
Lokalizacja: ETER

Post autor: MATEO »

Jako, że jest to mój pierwszy post na tym - jak myślę - zacnym forum pragnę najpierw się przedstawić wszystkim dyskutantom. Nie będe zdradzał moich wszystkich danych, ale te podstawowe oczywiście przedstawie. Nazywam się Mateusz, mam 19 lat, jestem studentem. Interesuje się różnymi rzeczami, także polityką. Moje poglądy są raczej prawicowe. Mam nadzięję, że znajdę tu wiele ciekawych tematów do dyskusji jak i dsyskutantów z którymi będe mógł toczyć polityczne dyskusje, ale dosyć już tych głupot...

Temat dotyczy jak mniemam tajnych współpracowników służby bezpieczeństwa, czyli ludzi oddających jakieś przysługi państwu. Państwu, które było satelitą ZSRR w którym panował ustrój realnego socjalizmu - jak to nazywano. Wszyscy dobrze wiemy, że był to ni mniej ni więcej ustój stricte totalitarny, łamiący prawa człowieka na każdym kroku. Pytanie postawione w temacie brzmi: Czy obawy, że otwarcie archiwów sponiewiera nasze świętości mogą być uzasadnione ?

Problem jest złożony. Bo co miał zrobić człowiek do którego przyszła bezpieka, podsunęła deklarację do podpisania i powiedziała: "lepiej podpisz, bo twojej żonie może stać się coś złego"? To było bezczelne gwałcenie wolności obywatelskiej, w którym funkcjonariusze byli perfekcjonistami. Trzeba pamiętać także, że byli i tacy ludzie, którzy z własnej woli podpisywali takie deklaracje, żeby po prostu żyło im się lepiej. I tu jest według mnie problem. Jak pogodzić oba takie przypadki? Biorąc pod uwagę, że nie wszystko było prawdą w raportach esbeków to jak dojść do prawdy? Oczyszczenie społeczeństwa jest moim zdaniem warunkiem niezbędnym dla funkcjonowania demokratycznego państwa, bo to co teraz mamy to jest tylko fasadowaść demokracji. Ludzi nauczeni przez PRL, że można kłamać, kraść i robić przeróżne przekręty przenieśli to do naszych czasów, do III RP. Fakty za tym świadczące widać na każdym kroku, chociażby po ilości afer "na górze". Pewne jest, że do badania materiałów w IPN -ie potrzebni są fachowcy którzy będą mogli wykryć kto był kim (biorąc nasze dwa przypadki) i ukarać winnych. Otwarcie teczek powinno być priorytetem przyszłego rządu, ale zaczynając karać ludzi zacznijmy od tych którzy byli wtedy na górze. Zacznijmy od Jaruzelskiego, Kiszczaka i innych quasi - polityków, od tych którzy doprowadzili do zapaści moralnej narodu polskiego.
pacta sunt servanda

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 0 gości