Marsz Żywych jest kadiszem , żydowska modlitwą za dusze zmarłych , ale nie tylko tych zamordowanych w obozach zagłady.
Przede wszystkim to modlitwa za dusze nigdy nienarodzonych dzieci ofiar hitlerowskiej zbrodni.
Gdy wybuchła wojna , Żydów było 18 milionów.
Gdyby nie Zagłada , dziś byłoby ich może nawet 40 mln , a Polska liczyłaby 50 mln mieszkańców i pewnie byłaby jednym z największych i najbardziej liczących się mocarstw.
W obozach zagłady wymordowano bowiem nigdy nienarodzonych myślicieli , ludzi nauki , artystów , pewnie nawet laureatów Nagrody Nobla.
Marsz Żywych to marsz wnuków ofiar.
Nie tylko musimy przypominać o Zagładzie , ale też ma być symbolem pojednania , solidarności i znakiem sprzeciwu wobec ksenofobi , antysemityzmu i zła.
Szewach Weiss
Marsz Zywych.
Szwecja z 8 milionami ludzi pod wzgledem technicznym i ekonomicznym bije Polskę na głowę, wiec najpewniej nie o liczbe ludności panu chodzi. Przecież 40mln to duzo. To wiecej niz Kanada, tyle co Hiszpania. Wystarczy by zaznaczyć swoją pozycję. Dobrze wiemy, że w obozach większość ofiar stanowili Żydzi. Tak zatem dochodzimy do sedna intencji takich niby wartościowych i refleksyjnych postów. Autorowi chodzi nie o liczbe obywateli RP, ale o ich jakość. Pomarli ci lepsi. Za mało Żydów, brakuje intelektualnego katalizatora, to i Polska słaba. No bo jak tłumaczyć te rojenia o straconej (potencjalnej) potędze? Bardzo nieładnie proszę pana. Jako Polak i goj czuję się dotkniety. Jako człowiek jestem zdruzgotany: upamietniać tragedie II wojny i jednocześnie tak łatwo przejmować bon mot hitlerowców. Pisać o nadludziach, o rasie panów...(w sposób zawoalowany, ale jednak). Smutne.
Gdy sobie pomyśle o polityce Izraela, o katach Polaków z lat stalinizmu, o Żydach, ktorzy na Bliskim Wschodzie zdezerterowali z armii Andersa...Jak sobie czytam wypowiedzi Izraelczyków na forach międzynarodowych (straszliwa pogarda dla wroga i fanatyzm, który zawstydziłby poddanych KRLD)...To już się niczemu nie dziwię. Niczemu.
Podobny tekst poszedł kiedysspod pióra Adama Michnika. Pisał o jakimś szczególnym patriotyźmie Żydów. Ze francuski Żyd stara sie byc lepszym Francuzem niz "rodowity" Francuz. Podobnie z Anglikiem, Niemcem...Ze są świetnymi (lepszymi niz autochtoni) naukowcami, artystami itp. W ten sposob poszły dwa kłamstwa: o przywiazaniu do nowych "ojczyzn" i wyższości intelektualnej. Trzecim kłamstwem (wyjątkowo cynicznym i podłym) były dywagacje na temat czemu to Palestyńczycy nie chca byc lepszymi Izraelczykami. Michnik (Szechter?) "zapomniał", że Palestynczycy zostali wygnani z ziem dzisiejszego Izraela, a w okupowanych przez izraelska armie enklawach odbywa sie ostateczne rozwiazanie kwestii palestynskiej. Palestynczyk nie ma co marzyc o obywatelstwie Izraela. On nie ma co marzyć o ruszeniu się z getta i godnym życiu. Taki los zgotowali mu żydowscy bogowie.
Taki los mógł spotkac Polaków gdyby w wcielono w życie XIX wieczne pomysły powstania satelity Niemiec - Judeopolonii. Wówczas być może dzieki pomocy diaspory (nie dzieki geniuszowi, nie) Judeopolonia z czasem moze by sie usamodzielnila i stała potega. Taki Izrael, tlko, ze z wiekszym terytorium. Polacy zaś robilby za intruzów we własnym kraju. Tak jak dziś Palestyńczycy. Pomarzyc zawsze mozna, prawda?
Gdy sobie pomyśle o polityce Izraela, o katach Polaków z lat stalinizmu, o Żydach, ktorzy na Bliskim Wschodzie zdezerterowali z armii Andersa...Jak sobie czytam wypowiedzi Izraelczyków na forach międzynarodowych (straszliwa pogarda dla wroga i fanatyzm, który zawstydziłby poddanych KRLD)...To już się niczemu nie dziwię. Niczemu.
Podobny tekst poszedł kiedysspod pióra Adama Michnika. Pisał o jakimś szczególnym patriotyźmie Żydów. Ze francuski Żyd stara sie byc lepszym Francuzem niz "rodowity" Francuz. Podobnie z Anglikiem, Niemcem...Ze są świetnymi (lepszymi niz autochtoni) naukowcami, artystami itp. W ten sposob poszły dwa kłamstwa: o przywiazaniu do nowych "ojczyzn" i wyższości intelektualnej. Trzecim kłamstwem (wyjątkowo cynicznym i podłym) były dywagacje na temat czemu to Palestyńczycy nie chca byc lepszymi Izraelczykami. Michnik (Szechter?) "zapomniał", że Palestynczycy zostali wygnani z ziem dzisiejszego Izraela, a w okupowanych przez izraelska armie enklawach odbywa sie ostateczne rozwiazanie kwestii palestynskiej. Palestynczyk nie ma co marzyc o obywatelstwie Izraela. On nie ma co marzyć o ruszeniu się z getta i godnym życiu. Taki los zgotowali mu żydowscy bogowie.
Taki los mógł spotkac Polaków gdyby w wcielono w życie XIX wieczne pomysły powstania satelity Niemiec - Judeopolonii. Wówczas być może dzieki pomocy diaspory (nie dzieki geniuszowi, nie) Judeopolonia z czasem moze by sie usamodzielnila i stała potega. Taki Izrael, tlko, ze z wiekszym terytorium. Polacy zaś robilby za intruzów we własnym kraju. Tak jak dziś Palestyńczycy. Pomarzyc zawsze mozna, prawda?
Witaj KQ, nie mogę znaleźć dużej sprzeczności między tym co piszesz, a tym co pisze Tadzik !
Mam wrażenie, że patrzysz tendencyjnie i w uczczeniu Zagłady dopatrujesz się rasizmu Żydów, który niewątpliwie istnieje, i który prawidłowo opisujesz poniżej. Ja go jednak ani tam ani w poście Tadzika nie widzę.
przecież tego nie ma w jego poście !KQ pisze:... zatem dochodzimy do sedna intencji takich niby wartościowych i refleksyjnych postów. Autorowi chodzi nie o liczbe obywateli RP, ale o ich jakość. Pomarli ci lepsi. Za mało Żydów, brakuje intelektualnego katalizatora, to i Polska słaba.
Mam wrażenie, że patrzysz tendencyjnie i w uczczeniu Zagłady dopatrujesz się rasizmu Żydów, który niewątpliwie istnieje, i który prawidłowo opisujesz poniżej. Ja go jednak ani tam ani w poście Tadzika nie widzę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 5 gości